Od redaktora: Państwo teoretyczne
Kiedy się czyta relację z Kongresu Prawników Polskich w Katowicach i raport Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego o tym, że znów wzrasta liczba wypadków drogowych i ich, przychodzi na myśl parę słów na „p”: państwo, polityka, prawo i jeszcze jedno słowo, które powinno być pierwsze, ale go w ogóle nie będzie, bo to jest przyzwoita gazeta.

Skutki tego, że państwo nie potrafi tworzyć i egzekwować prawa, widać właśnie na drogach. Według KRBRD wpływ na wzrost liczby wypadków i ich ofiar ma m.in. spadek liczby fotoradarów. Najpierw państwo dopuściło do tego, że część samorządów zrobiła sobie niemal bandyckie źródło dochodów z fotoradarów, a następnie wahadło przechyliło się w drugą stronę i samorządy zostały pozbawione prawa do eksploatowania fotoradarów. To samo państwo pozwalało kierowcom na ignorowanie wezwań do płacenia mandatów. To jest właśnie państwo teoretyczne. Bez przymiotników PiS czy PO.