Od redaktora: Mów o plaży, milcz o czynszu
Robert Warsza, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Łodzi, odnosząc się do planu utworzenia plaży wokół stawu na Księżym Młynie, co wiązałoby się ze zlikwidowaniem ogródków działkowych, powiedział: „musimy się kierować spojrzeniem globalnym i czasami podejmować decyzje niepopularne”
To nie jest wygórowane oczekiwanie, by rządzący byli odważni i potrafili przekonać mieszkańców do swoich zamierzeń. Przekonać, a nie zrzucać na nich odpowiedzialność. A tu trochę zalatuje tchórzem, bo to łodzianie w głosowaniu mają zdecydować, czy urządzić plażę kosztem ogródków działkowych.
Twierdzenie, że rządzący dzielą się władzą upada, bo przecież nie liczą się z głosem mieszkańców (przynajmniej na razie) w sprawie podwyżek czynszu. Czy czynszowy głos mieszkańca (do urzędu wpłynęło już około 1,7 tys. głosów przeciwko podwyżce) jest gorszy od głosu w sprawie plaży?
Nie, ale w tym sedno władzy, iż to rządzący decydują, w jakiej sprawie możesz głosować.