Od redaktora: Ile warte jest 400 złotych?
Powyższe pytanie brzmi może mało logicznie, dopóki nie zadamy pytania dodatkowego: warte dla kogo? W tym wypadku chodzi o 400 zł , które straci kilku radnych PiS z sejmiku, ponieważ opuścili uroczyste obrady sejmiku podczas wykładu prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
O taką właśnie kwotę obciął im diety przewodniczący sejmiku Marek Mazur.
Można domniemywać, że nie bez odrobiny mściwej satysfakcji, bo radni mocno kontestowali wykład byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Na górnym „C” gra radny Piotr Adamczyk, jeden z ukaranych: nikt go nie zmusi do słuchania Rzeplińskiego, a swoich przekonań nie będzie przeliczał na złotówki.
I teraz już wiemy, ile jest warte 400 zł: satysfakcję przewodniczącego Mazura i honor radnego Adamczyka. Nawiasem mówiąc, radni PiS powinni być wdzięczni Mazurowi i Rzeplińskiemu: tak rzadko mogą udowodnić, że za przekonania są gotowi do prawdziwych poświęceń.