Od redaktora "Dziennika Łódzkiego": Święte słowa prezesa PiS
Obecna opozycja pełni wyłącznie funkcję destrukcyjną, w tej sytuacji (...) sam powinienem być opozycją - powiedział niemal równo rok temu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wtedy nawet sobie dworowałem z opozycyjności Kaczyńskiego. Tymczasem... prezes nie sprzeniewierzył się swojej deklaracji i właśnie opowiedział się za skierowaniem do dalszych prac parlamentarnych obywatelskiego projektu liberalizującego ustawę aborcyjną (zostanie mu to zapamiętane, a jego decyzja pozbawiona kontekstu może mu nawet w przyszłości szkodzić). Takiej postawy spodziewano się właśnie po opozycji (tej spod szyldu PO i .N), ale jej posłowie - w liczbie, która mogła uratować projekt przed wyrzuceniem do kosza - albo byli przeciw, albo nie głosowali. Sam prezes, wystawiając opozycji tak surową ocenę, nie sądził pewnie, że pełni ona funkcję destrukcyjną przede wszystkim wobec samej siebie.