Od redaktora: Czego pragną obywatele?
Instytut Pamięci Narodowej odkrył, że w sierpniu 1980 roku Międzyzakładowy Komitet Strajkowy zgłosił nie 21, a 22 postulaty. Dwudziesty drugi zawierał żądanie budowy pomnika jednorożca w Łodzi.
Tak, tak, to żart. Żart z poważnych rzeczy. Ale czy nie jest żartem z poważnych rzeczy formułowanie tego typu wniosków w budżecie obywatelskim? Piszemy dzisiaj, jakie wnioski zgłaszane są w Łodzi i innych miastach. Na uwagę zasługuje ten z Łodzi: urządzenie święta mitycznej już republiki San Escobar, która swój żywot zawdzięcza lapsusowi ministra Waszczykowskiego. Za jedyne pół miliona złotych.
Budżet obywatelski to oddanie części spraw miejskich bezpośredniej decyzji mieszkańców w przekonaniu, że wybiorą mądrzej i z większym pożytkiem niż urzędnicy.
Pytanie, czy budżet obywatelski powinien być tak urządzony, że każdy wniosek spełniający formalne warunki, powinien być traktowany równie poważnie, bo tak sobie życzą obywatele?