Od redaktora: Co po Macierewiczu? Komentarz Dziennika Łódzkiego
Od redaktora - komentarz Sławomira Sowy
Zastąpić Antoniego Macierewicza Mariuszem Błaszczakiem na stanowisku ministra obrony to tak, jak wysłać do boju harcerza zamiast komandosa. Macierewicz rządził w MON po sienkiewiczowsku - ogniem i mieczem, siły zbrojne organizując niejako pod siebie. Generałowie, którzy kwestionowali jego pomysły, odchodzili sami lub pod wpływem okoliczności. Jego następcą zostaje człowiek silny, ale nie tyle charakterem, co pozycją w strukturach partii i kompetencjami przysługującymi ministrowi. A to są zupełnie różne rzeczy.
Stworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej było idée fixe i oczkiem w głowie Antoniego Macierewicza. Formację tę podporządkował bezpośrednio sobie jako szefowi MON. Brygady obrony terytorialnej rosną jedna po drugiej, zapewniono finansowanie WOT rzędu kilku miliardów złotych, machina organizacyjna jest rozpędzona. Pytanie brzmi, czym będzie ta armia Macierewicza bez Macierewicza?