Od redaktora: Co nie szkodzi Łodzi?
Dla Łodzi los przewidział specjalną odmianę prawa Murphy’ego: Jeśli pojawia się coś dobrego, to Łodzi i tak zaszkodzi.
Pół biedy, że z raportu GUS wynika, iż w ubiegłym roku spadła liczba turystów odwiedzających Łódź i region, i szukających tu noclegu.
Gorzej, że Krzysztof Łopaciński ze Stowarzyszenia Ekspertów Turystyki jedną z przyczyn upatruje w rozwoju autostrad.
Dawniej pobyt w Łodzi był poniekąd wymuszony długotrwałą podróżą. Teraz turyści zaczęli zwyczajnie omijać Łódź, bo aż tylu cudów do oglądania tu nie widzą. Autostrady rozwaliły nam także lotnisko, bo ludzie wolą teraz latać z Warszawy i Modlina oraz skuteczniej wysysają do stolicy najlepszą część zdolnych łodzian.
Jeśli do tego dodać takie klęski jak ścieżki rowerowe i rower publiczny, które na spółkę odbierają pasażerów MPK, Nowe Centrum Łodzi, które okradnie z ludzi i sklepów stare centrum, to strach pomyśleć, co będzie, gdy naprawdę przydarzy nam się coś złego.