W Łodzi znajduje się kilkadziesiąt pomników. Niektóre wzniesiono w kilku ostatnich latach, jak te umpamiętniające św. Jana Pawła II czy Powstańców Warszawskich. Inne stoją w mieście od wielu lat. Niektóre zniknęły już z mapy Łodzi. Przykładem jest choćby pomnik Juliana Marchlewskiego.
Najbardziej znany łódzki pomnik, który jest też symbolem naszego miasta stoi na placu Wolności. Decyzja o budowie właśnie w tym miejscu pomnika Tadeusza Kościuszki zapadła w 1917 roku, jeszcze przed zakończeniem I wojny światowej.
Początkowo pomnik miał stanąć przy skrzyżowaniu alei Kościuszki (dawnej Spacerowej) i ulicy Struga (dawnej ulicy św. Andrzeja). W ten sposób chciano upamiętnić przypadającą w 1917 roku 100. rocznicę śmierci naczelnika Powstania Kościuszkowskiego. Jednak pomysłu nie udało się wtedy zrealizować.
Powrócono do niego po odzyskaniu niepodległości. Wtedy ustalono, że pomnik stanie na placu Wolności. W 1921 roku ogłoszono konkurs na projekt. Pierwszy etap konkursu nie przyniósł rozstrzygnięcia. Drugi etap zakończono w styczniu 1926. Zwyciężył projekt artysty rzeźbiarza, inżyniera Mieczysława Lubelskiego. Pracował nad pomnikiem blisko cztery lata. Uroczystego odsłonięcia dokonano 14 grudnia 1930 roku.
Mieczysław Lubelski dziadkiem aktorki Krystyny Podleskiej, którą na pewno wiele osób pamięta z kultowej komedii „Miś”, gdzie zagrała narzeczoną głównego bohatera. W czasie drugiej wojny światowej, w nocy z 10 na 11 listopada 1939 roku Niemcy wysadzili w powietrze pomnik Kościuszki. Na jego miejsce ustawili cokół ze swastyką i germańskim orłem. Po wojnie nowe władze postanowiły odbudować jeden z symboli Łodzi. Mieczysław Lubelski mieszkał wtedy w Londynie.
Julian Marchlewski nie przeżył nowych czasów. W 1991 roku łodzianie zdjęli go z cokołu
- Po wojnie dziadek musiał czuć się strasznie, bo wiedział, że nie ma powrotu do Polski, a był wielkim patriotą - opowiadała nam Krystyna Podleska. - Aż tu nagle przyszła propozycja z robotniczej Łodzi. Przyjechał do miasta w 1960 roku na zaproszenie władz. Był to jego pierwszy pobyt w Polsce od zakończenia wojny. Dziadek bardzo przeżywał ten wyjazd. Ale cieszył się, że zapraszają go łodzianie - dodaje Krystyna Podleska.
Wyjazd był dla autora pomnika tak wielkim przeżyciem, że przypłacił go zawałem. Dlatego nie mógł być na odsłonięciu odbudowanego pomnika, ale na uroczystość przyjechała jego rodzina: córka Urszula, zięć Czesław i dwie wnuczki.
- Pamiętam jak odwiedzaliśmy dziadka w szpitalu w Łodzi - wspominała Krystyna Podleska. - W jego sali było pełno kwiatów. On był wzruszony, że odwiedza go tyle ludzi i dziękuje mu, że odbudował tak ważny dla Łodzi pomnik. Wiem, że został później Honorowym Obywatelem Łodzi - dodaje.
Krystyna Podleska pamięta tylko, że dziadek nad odbudową pomnika pracował kilka miesięcy. Pomagało mu cały czas kilku asystentów. Mieli wiele problemów i trudno im było pogodzić z się z nową, polską rzeczywistością powojenną.
Bohaterski ksiądz kapelan i harcerz
Przy ulicy Piotrkowskiej, w pobliżu katedry znajduje się pomnik nawiązujący do Bitwy Warszawskiej i walk o niepodległość Polski. Jest on poświęcony bohaterskiemu księdzu Ignacemu Skorupce. 27-letni ksiądz był społecznikiem, harcerzem i kapelanem polskich żołnierzy.
Zginął 14 sierpnia pod Ossowem. Dwa lata wcześniej był przez rok wikariuszem w parafii Przemienienia Pańskiego w Łodzi. Komitet, który zajął się budową pomnika księdza Ignacego Skorupki powołano w 1926 roku. Między rokiem 1926 a 1927 w siedzibie Komendy Chorągwi Łódzkiej Związku Harcerstwa Polskiego przy ulicy Roosevelta (dawniej ulica Ewangelicka) trwała wystawa projektów tego pomnika. Ostatecznie wybrano projekt autorstwa Franciszek Sługowski. Na cokole stoi figura Chrystusa niosącego krzyż. Na dole są cztery płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia księdza kapelana.
Na pierwszej widać księdza, któremu objawia się Chrystus. Na drugiej ksiądz Ignacy z krzyżem w ręku podrywa do walki żołnierzy. Na trzeciej niosą oni ciało swojego kapelana. Natomiast czwarta płaskorzeźba przedstawia Matkę Bożą Królową Polski pomiędzy orłami w koronie. Pomnik księdza Skorupki został w 1939 roku zniszczony przez hitlerowców, ale cudem ocalały płaskorzeźby. Udało się je przechować. Postać Chrystusa z krzyżem po wojnie wiele lat stała w katedrze. Pomnik księdza Ignacego Skorupki wrócił na Plac Katedralny dopiero w 1989 roku.
Makulatura i butelki dla twórcy Ziemi Obiecanej
W 1978 roku w centrum Łodzi stanął pomnik Władysława Reymonta. W ten sposób wielkiego pisarza, związanego z naszym miastem postanowił uczcić Cech Rzemiosł Metalowych. Pomnik miał być budowany w czynie społecznym. Pomysł zaakceptował Komitet Łódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1977 roku ogłoszono konkurs na projekt. Zgłoszono pięć prac. Wybrano projekt przedstawiony przez Wacława Wołosiewicza.
- Projekt Wołosiewicza był po prostu najlepszy - mówił nam Włodzimierz Małek, łódzki fotograf który dokumentował powstawanie pomnika Reymonta.
Urodzony w 1911 roku Wacław Wołosiewicz pochodził z Wilna. Po wojnie osiadł w Łodzi. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku wykładał w Katedrze Rzeźby Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Był on między innymi współautorem Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, który stał w Parku im. Poniatowskiego oraz Pomnika Czynu Rewolucyjnego na Zdrowiu. Ale tworzył też różne rzeźby sakralne. Na przykład figury aniołów znajdujących się w kościele pw. Zesłania Ducha Świętego na Placu Wolności w Łodzi.
Ustalono, że pomnik laureata literackiej Nagrody Nobla stanie na Placu Reymonta. 15 października 1977 roku pierwszy sekretarz KŁ PZPR, Bolesław Koperski wmurował akt erekcyjny. Jak zanotowano w kronikach, Iwona Kapuścińska, uczennica klasy VII Szkoły Podstawowej nr 174 w Łodzi złożyła zobowiązanie, że łódzka młodzież szkolna będzie zbierała i sprzedawała surowce wtórne, a uzyskane pieniądze przekaże na budowę pomnika Reymonta.
Po otrzymaniu niezbędnych zezwoleń, już w 1978 roku, przystąpiono do budowy pomnika. Odlewano go w łódzkich Zakładach Sprzętu Przeciwpożarowego „Progaz”. Pomnik ważył cztery tony i składał się z 21 elementów. Aż siedmiotonowy sokół pomnika Reymonta wykonano w Borowskich Kamieniołomach w Borowie koło Strzegomia. Na uroczystość odsłonięcia pomnika, 21 października 1978 roku, przyszły tysiące łodzian. Nie zabrakło władz miasta i partii. Przybyli łódzcy pisarze, a także mieszkańcy miejscowości związanych z życiem Władysława Reymonta, a więc - Kobieli Wielkich, Małkowa i oczywiście Lipiec Reymontowskich.
Papieżowi stawialiśmy pomniki jeszcze za życia
W Łodzi mamy kilka pomników Jana Pawła II. Najbardziej znany jest ten stojący przed łódzką katedrą. Jego autorami są Krystyna i Bogusław Solscy.
- To drugi pomnik Jana Pawła II, który był moim dziełem - opowiadała nam Krystyna Fałdyga-Solska. - Pierwszy stanął w Piotrkowie Trybunalskim. Spodobał się bardzo arcybiskupowi Władysławowi Ziółkowi, ówczesnemu ordynariuszowi łódzkiemu. Stwierdził, że w Łodzi też musi stanąć taki piękny pomnik. Bardzo lubiłam Jana Pawła II, byłam pod jego urokiem duchowym, fizycznym. Cieszyłam się, że taką pracę mogę zrealizować w Łodzi - dodaje.
Pierwszy poświęcony Karolowi Wojtyle pomnik odsłonięto w Łodzi 27 czerwca 1998 roku przed kościołem garnizonowym pw. św. Jerzego przy ulicy Jerzego. Pomnik Jana Pawła II stoi też na Widzewie-Wschodzie przed kościołem pw. św. Alberta Chmielewskiego.
Pomnik polskiego papieża został postawiony także na ulicy Obywatelskiej - dokładnie między kościołem pw. św. Urszuli a Domem Zakonnym Sióstr Urszulanek. Pomnik Jana Pawła II stoi również przed Domem Pomocy Społecznej „Włókniarz” przy ulicy Krzemienieckiej 7/9 oraz w ogrodzie przed Domem Zakonnym Ojców Bonifratrów przy ulicy Kosynierów Gdyńskich 61a. Ten ostatni pomnik nawiązuje do spotkania dzieci komunijnych z papieżem na Lublinku.
Figura Jana Pawła II została ustawiona również w niszy wieży dzwonnicy kościoła pw. św. Antoniego. Rzeźbę przedstawiającego siedzącego Ojca Świętego, a koło niego dwójkę dzieci można także podziwiać u łódzkich bonifratrów.
W Łodzi nie brakuje też w Łodzi pomników poległych. To między innymi Grób Nieznanego Żołnierza przed łódzką katedrą, Pomnik Ofiar Komunizmu, Pomnik Ofiar Hitleryzmu na Radogoszczu, Pomnik Upamiętniający Martyrologię Dzieci w parku im. Szarych Szeregów czy Pomnik Upamiętniający Martyrologię Żydów Radegast.
Biało-czerwone maszty z orłami wojskowymi
Józef Piłsudski uznawany jest za symbol walki o niepodległość Polski. Marszałek w swoim życiorysie ma również łódzki epizod. Do Łodzi przyjechał w 1899 roku i zamieszkał w kamienicy przy ulicy Wschodniej 19. Tam drukował „Robotnika”. W tej też kamienicy, na początku 1900 roku został aresztowany i trafił do więzienia przy ulicy Długiej (dziś ulica Gdańska).
Zarówno na ulicy Wschodniej, jak i na Gdańskiej są dziś wmurowane tablice poświęcone marszałkowi Piłsudskiemu. Co ciekawe, wydarzenia z przełomu wieku sprawiły, że chyba nie lubił Łodzi. W swoich wspomnieniach z 1900 roku pisał o niej jako o złym, brudnym mieście.
W okresie międzywojennym odwiedził Łódź tylko raz i to będąc tu przejazdem. Zatrzymał się na chwilę na Dworcu Kaliskim, w drodze do Poznania. A kiedy niedługo po odzyskaniu niepodległości przyznano mu honorowe obywatelstwo Łodzi, to przyjmował je w Warszawie, na Zamku Królewskim.
Po wielu latach, w 1997 roku odsłonięto w naszym mieście pomnik Józefa Piłsudskiego. Stanął on na w pobliżu Łódzkiego Domu Kultury, u zbiegu ulic Kilińskiego i Traugutta. Dokładnie na skwerze im. Związku Strzeleckiego „Strzelec”. Autorem rzeźby jest łódzki artysta, nieżyjący już Zbigniew Władyka. Później koło pomnika marszałka umieszczono ośmiometrowe, biało-czerwone maszty z trzema orłami: strzeleckim, legionowym oraz Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej Polskiej.
Są zrobione z brązu, a zaprojektowała je córka autora pomnika, Zofia Władyka-Łuczak. Jest ona też autorką jednego z najmłodszych łódzkich pomników przedstawiającego Rajmunda Rembielińskiego, który stanął przed „Sukcesją”. To nie jedyna jej praca, którą możemy oglądać w Łodzi. - Wiele prac wiąże się z ojcem Zbigniewem Władyką, znanym łódzkim rzeźbiarzem - mówiła nam Zofia Władyka. - Część z nich zrobiliśmy razem. Taką pierwszą, symboliczną dla mnie pracą, była fontanna w parku im. Sienkiewicza. Zlecenie otrzymał ojciec, ale musiałam ją dokończyć sama- dodaje.
Inną pracą autorki jest pomnik synagogi w Łodzi. Znajduje si przy skrzyżowaniu alei Kościuszki i ulicy Zielonej. To pomnik tej Wielkiej Synagogi, która stała w tym miejscu przed wojną. Dzieło nie ma oficjalnej nazwy, więc nazywamy je pomnikiem synagogi.
Natomiast 1 sierpnia tego roku odsłonięto najmłodszy łódzki pomnik poświęcony powstańcom warszawskim. Stanął przy skrzyżowaniu alei Palki i ulicy Wojska Polskiego. Jego autorem jest profesor Michał Gałkiewicz.
- Dotychczas w Łodzi nie było żadnego śladu upamiętniającego Powstanie Warszawskie - mówił nam profesor Gałkiewicz. - Starania o to podjęli profesor Maria Gołębiowska i jej mąż Henryk, uczestnicy powstania. Wcześniej utworzono Skwer Powstańców Warszawskich. Spotkaliśmy się z panią Gołębiowską, rozmawialiśmy na temat pomnika. Ja miałem wielki granit i postanowiłem go ofiarować na rzecz pomnika upamiętniającego powstańców. Zrobiłem jego projekt. Władze miasta nie miały pieniędzy. Na pomnik mieli składać się kombatanci. Potem na sesji Rady Miasta Łodzi Maria Gołębiowska wygłosiła piękną mowę, dostała oklaski na stojąco. Znalazło się parę groszy na budowę pomnika. Współpracowałem z panią architekt, bo jest tam mnóstwo roboty przestrzennej - opowiadał Michał Gałkiewicz.
Nie dla Armii Czerwonej i Marchlewskiego
Niektóre pomniki zniknęły już z mapy Łodzi. Przykładem może być pomnik Juliana Marchlewskiego, który stał niemal w samym centrum Łodzi, bo na Starym Mieście. Autorami projektu byli Elwira i Jerzy Mazurczykowie. Pomnik odsłonięto 30 kwietnia 1962 roku, a rozebrano w 1991 roku. Kapitalizmowi było nie po drodze z Marchlewskim, który na kartach historii zapisał się przede wszystkim jako marksista, główny ideolog Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy oraz twórca Międzynarodówki Komunistycznej. W 1918 roku Marchlewski przeciwstawiał się odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
Powojenna Łódź miała wyjątkową słabość do Marchlewskiego, który pod koniec XIX wieku pracował w fabryce Izraela Poznańskiego i prowadził tam działalność rewolucyjną. Po zakończeniu okupacji został patronem zakładów. Dlatego w Łodzi doczekał się pomnika. Gdy zmienił się ustrój spadł z cokołu. Podobno jego pomnik trafił do magazynów łódzkiej Zieleni Miejskiej.
Autor pomnika Kościuszki był dziadkiem Krystyny Podleskiej, aktorki znanej „Misia”
Nie ma już w Łodzi Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, który stał w Parku im. Poniatowskiego. Zbudowano go zaraz po wyzwoleniu, na polecenie Rosjan. - Budowali go żołnierze Armii Czerwonej pod dowództwem kapitana Małczenki - mówi Wojciech Źródlak, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz. - Ale pomnik ten został wysadzony.
Ładunek podłożyli żołnierze podziemia niepodległościowego. Na ich czele stał Władysław Stanilewicz. - Mieliśmy materiały zebrane z różnych niewybuchów, niewypałów - wspominał nieżyjący już Władysław Stanilewicz. - Ale obliczyłem, że to za mało, by wysadzić w powietrze pomnik.
W hurtowni farmaceutycznej Władysław Stanilewicz zakupił 10 czy 15 kilogramów chloranu potasu. Z niego zaczął robić materiał wybuchowy zwany szedytem. Władysław brał nocne dyżury w aptece przy ulicy Pomorskiej. Przez kilkanaście wieczorów wytwarzał materiał wybuchowy. W dużych naczyniach mieszał chloran potasu z olejem.
Do akcji „Naczelnik” doszło 12 lutego 1946 roku. Wzięło w niej udział pięć osób. Oprócz Władysława Stanilewicza, także Anna i Andrzej Stanilewiczowie, Zbigniew Suwalski i Stanisław Lamprecht. Zima była bardzo mroźna. Dzięki temu żołnierze pilnujący pomnika wartę pełnili przed nim tylko w dzień. Po zapadnięciu zmroku młodzi konspiratorzy zakradli się do parku i podłożyli materiały wybuchowe. Z pomnika została sterta gruzu.
Przez 5 lat Urząd Bezpieczeństwa nie trafił na ślad grupy Władysława Stanilewicza. Spiskowcy wpadli przez przypadek. Jeden z nich został zatrzymany w innej sprawie. Chodziło o broń, którą zakopano, gdy Niemcy wycofywali się z Łodzi. Aresztowany był przekonany, że został zatrzymany w związku z wysadzeniem pomnika. Po przesłuchaniu prawa wyszła na jaw.
Władysława Stanilewicza aresztowano 5 grudnia 1950 roku. Tego samego dnia urodził się jego starszy syn Olgierd Władysław. Stanilewicza skazano na 15 lat więzienia. Wyszedł po pięciu.
Pomnik szybko odbudowano. Ponownie odsłonięto go 7 listopada 1946 roku w rocznicę wybuchu Wielkiej Rewolucji Październikowej. Podobno do jego budowy użyto macew z kirholu przy ulicy Brackiej i płyt z łódzkich cmentarzy ewangelickich. Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej zniknął ostatecznie z mapy Łodzi w 1991 roku.
Ławeczka Tuwima to dziś jedno z ulubionych miejsc spotkań w Łodzi. Trudno znaleźć łodzianina, a nawet gościa, który nie zrobiłby sobie zdjęcia z Julianem Tuwimem na ulicy Piotrkowskiej. Autorem ławeczki jest Wojciech Gryniewicz.
- W końcu lat dziewięćdziesiątych pojawiła się idea stworzenia pomnikowej wersji Juliana Tuwima, urodzonego w Łodzi, który pięknie łódzkie nastroje opisał w "Kwiatach polskich" - opowiadał nam rzeźbiarz. - Inspiracja tym poematem wyreżyserowała w mojej myśli taką wersję Tuwima, poety łódzkiego, który spogląda z przekąsem na Łódź. Rzeźbę związałem z ruchem chodnikowym, ławeczką na której można przysiąść, odpocząć. Sama ławeczka ma też swoją stylizację architekturą. W jej kształcie widać łódzką secesję.
Łódź ma też pomniki, które znalazły się na szlaku „Bajkowa Łódź”. Swej mosiężnej figury doczekali się Miś Uszatek, wróbel Ćwir Ćwirek czy bohaterowie „Zaczarowanego ołówka”.