Od października nie trzeba będzie wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego i polisy OC
Od 1 października polscy kierowcy nie będą musieli wozić już ze sobą dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia polisy OC. W razie kontroli drogowej, policja sprawdzi je w swoim systemie.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, kierowca ma obowiązek wozić ze sobą prawo jazdy, dowód rejestracyjny pojazdu i dokument potwierdzający opłacenie obowiązkowej polisy OC. Jeśli dodatkowo ciągnie przyczepę, konieczne są także jej dokumenty. Dla polisy może to być dokument wydrukowany samodzielnie, na wzorze udostępnionym przez towarzystwo ubezpieczeniowe. W przypadku prawa jazdy i dowodu trzeba mieć przy sobie oryginalny dokument.
Obecnie za brak któregokolwiek z wymaganych dokumentów, na kierowcę nakładany jest mandat karny w wysokości 50 zł. Oznacza to, że jeśli kierujący nie posiada przy sobie papierowej wersji polisy OC i dowodu rejestracyjnego, musi liczyć się z karą w wysokości 100 zł. Nowelizacja ustawy przygotowana przez Ministerstwo Cyfryzacji zakłada, że kierowcy nie będą musieli wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego i poświadczenia polisy OC.
– Zamiast tego policja sprawdzi dane w systemie informatycznym CEP (Centralna Ewidencja Pojazdów). Już dziś znajdują się tam informacje zawarte w dowodzie rejestracyjnym, a także dane o polisie oraz o badaniu technicznym samochodu – tłumaczą autorzy zmian.
Na urlop z dokumentami
Mimo braku obowiązku wożenia dokumentów przy sobie, nie zostaną one zlikwidowane. O dowodzie rejestracyjnym kierowca będzie musiał pamiętać m.in. podczas corocznego badania technicznego pojazdu, aby diagnosta mógł wbić do niego pieczątkę potwierdzającą przejście badania.
- Jest to niezbędne podczas kontroli służb poza granicami kraju – zwracają uwagę w ministerstwie cyfryzacji.
Zmiany nie obejmą prawa jazdy, które w tradycyjnej formie w dalszym ciągu trzeba będzie mieć przy sobie. Wyjeżdżając za granicę, dowód i potwierdzenie polisy trzeba będzie ze sobą zabrać, bo dostęp do systemu CEP będzie miała tylko polska policja.
Nowelizacja na wiosnę została zaakceptowana przez Radę Ministrów.
Dokładnej daty wejścia w życie zmian od razu jednak nie podano. Powód? Urzędnicy chcieli najpierw mieć pewność, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Chcieli uniknąć sytuacji przekładania wprowadzania zmian, jak ma to miejsce na przykład ze zmianami wynikającymi z nowej ustawy o kierujących pojazdami. Jej kolejne zapisy miały wejść w życie już kilka razy, wprowadzając m.in. tzw. okres przejściowy dla młodych kierowców. Do dzisiaj ich nie wprowadzono.
Dlatego w przypadku zmian dotyczących dowodu i polisy ministerstwo kazało czekać na komunikat z dokładną datą. Marek Zagórski, minister cyfryzacji właśnie go podpisał. - Obowiązek wożenia dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia ubezpieczenia zniknie z prawa. Wierzę, że ułatwi to życie kierowcom - mówi minister Zagórski
Zniesienie obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego wiąże się również ze zmianą dotyczącą zatrzymywania i zwrotu tych dokumentów. Do tej pory dokument był zatrzymywany fizycznie. Od 1 października w przypadku, gdy pojazd nie spełnia wymagań ochrony środowiska, zagraża bezpieczeństwu lub porządkowi ruchu drogowego uprawniony organ odnotuje zatrzymanie dokumentu w systemie informatycznym. Informacja o zatrzymaniu ma być przekazana do Centralnej Ewidencji Pojazdów, a kierujący otrzyma, jak dotychczas, pokwitowanie. Zwrot dokumentu będzie mógł odnotować na przykład urząd, który go wydał.
- To rozsądny kierunek, bo samej czasami zdarza mi się zapomnieć zabrać ze sobą dowodu. A dzieje się tak dlatego, że nie noszę go na stałe w portfelu, bo jest za duży i niewygodny - mówi pani Magdalena z Rzeszowa.