Od Noińskich do braci Polaków
To opowieść o przeszłości zabytkowego domu przy ul. Warszawskiej 32.
Przypomnę na wstępie, że obszar posesji pod tym adresem powstał po 1802 r. z połączenia kilku mniejszych niezabudowanych działek ogrodowych, należących do mieszczan posiadających domy po przeciwnej stronie ulicy. Przekształcenia tej części miasta związane były z działalnością władz pruskich, które wprowadzały własne porządki urbanistyczne oraz nową zabudowę. Była ona skupiona głównie na terenie przedmieścia Choroskiego (dziś ul. Lipowa) oraz wzdłuż ówczesnej ul. Bojary i Nowe Miasto (dziś ul. Warszawska), gdzie powstał szereg murowanych domów o zbliżonej stylistyce.
Przed 1807 r. powstał także omawiany dom – jego budowniczym i pierwszym właścicielem był Jan Reich lub Reych, który zmarł tuż przed 1825 r. Wówczas dom należał już do „sukcesorów sowietnika Reicha”. W tym roku mieszkał w nim wicegubernator obwodu białostockiego Siemion Szczerbinin.
Tuż po 1825 r. nieruchomość przy ul. Warszawskiej 32 przeszła w posiadanie Michała Noińskiego. Wywodził się on z rodziny tytułującej się herbem Grzymała, mającej swoje gniazdo we wsi Suchawa w ziemi mielnickiej. Póki co nie udało się powiązać bezpośrednio Michała z dziedzicem tej miejscowości, ale charakterystyczne i rzadkie nazwisko nie pozostawia wątpliwości, że Michał był reprezentantem jednej z gałęzi tej rodziny. Na jego temat mamy ledwie garść informacji. Urodził się około 1815 r. jako syn Antoniego Noińskiego. Miał brata Zacharego. W Białymstoku mieszkali na pewno na początku lat 30. XIX w. W 1837 r. Michał ożenił się z Elżbietą Milewicz, z którą w kolejnych latach doczekał się czwórki dzieci: synów Antoniego Romualda (1837) i Adama Onufrego (1840) oraz córek Praksedy Franciszki (1838) i Anny Jakobiny (1839). W dokumentach Michał Noiński nazywany był radcą, pracował więc w administracji państwowej lub w sądownictwie. Jego osoba występuje między innymi w 1840 r., kiedy wziął od władz miejskich w dzierżawę prawo połowu ryb w wielkim stawie pałacowym oraz w 1843 r., gdy wygrał przetarg na rozbiórkę starej, drewnianej cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy w ramach przygotowań do budowy nowej świątyni.
Prawdopodobnie po 1843 r., gdy Obwód Białostocki uległ likwidacji, rodzina Michała Noińskiego opuściła miasto. Chociaż w spisach parafialnych z lat 40. i 50. XIX w. odnotowano „dom Noińskiego”, nigdzie nie znajdujemy jego, ani jego rodziny. W 1843 r. w murowanym domu mieszkały Katarzyna Ogińska z córką Konstancją, natomiast w 1853 r. Karol Dąbrowski. Wydaje się więc, że dom przeznaczony był wyłącznie pod wynajem i znajdowało się w nim jedno duże mieszkanie z dodatkowymi pomieszczeniami dla służby. Dopiero w 1870 r. bracia Michał i Zachary Noińscy zdecydowali się wyzbyć białostockiego majątku. Nabywcami byli małżonkowie Szaja i Chaja Wysoccy. O nowych właścicielach wiadomo jeszcze mniej niż o Noińskich. Szaja należał do drugiej gildii kupieckiej i zajmował się prowadzeniem niedużego zakładu włókienniczego, pracującego w budynkach przy ul. Warszawskiej 32. Zwraca uwagę duża ilość pożyczek, jaką zaciągali Wysoccy pod zastaw tej nieruchomości – zarówno u osób prywatnych, jak i w bankach ziemskich Wileńskim oraz Petersbursko-Tulskim. Pierwsze zastawy nastąpiły niemal natychmiast po wykupieniu nieruchomości. Świadczy to o intensywności prowadzonych działań handlowych. Fabryczka sukna i kortów należąca do Wysockich wymieniana była m.in. w 1897 r.
Być może część z pozyskanych funduszy przeznaczyli na rozbudowę domu. Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie doszło do przeniesienia głównego wejścia na skraj budynku i jego rozszerzenia w kierunku południowo-wschodnim, gdzie dostawiono niewielką murowaną przybudówkę. Działania te miały miejsce najpewniej dopiero po 1870 r. Wysoccy pieniądze z pożyczek przeznaczyli także na inwestycje budowlane na terenie posiadanej posesji. Już w 1889 r. oprócz murowanego domu od strony ówczesnej ul. Warszawskiej w głębi działki stał drugi taki sam budynek (najpewniej mieszczący zakład produkcyjny) oraz dwa drewniane parterowe domy. Z kolei już w 1900 r. w dokumentach opisujących majątek Wysockich spotykamy oprócz dotychczasowej zabudowy także nową murowaną trzypiętrową kamienicę. Właściciele zbudowali ją po przeciwnej stronie działki, wzdłuż ul. Bulwarowej (dziś Branickiego), gdyż ranga tej ulicy od czasu powstania parku miejskiego na terenie dawnego stawu pałacowego znacznie wzrosła. Przed II wojną światową dom ten przyporządkowany był do adresu ul. Branickiego 3, dziś jest to budynek pod nr 5.
Przed I wojną światową w domu Wysockich przy ul. Aleksandrowskiej mieszkał m.in. Stefan Jakimow, nauczyciel geografii i przyrody w Instytucie Panien Szlacheckich (Imperatora Mikołaja I). Natomiast w kamienicy od strony ul. Bulwarowej mieściła się dwuklasowa główna szkoła żydowska zarządzana przez Eliasza Joffe.
Posesja przy ul. Warszawskiej 32 należała do Wysockich jeszcze na początku lat 20. XX w. Ale z powodu niespłaconych długów nieruchomość została w 1931 r. zlicytowana przez Wileński Bank Ziemski. Aukcję wygrał Leon Polak, współwłaściciel znanej fabryki sukienniczej rodziny Polaków, znajdującej się na rogu ul. Świętojańskiej i Branickiego. W kolejnym roku podzielił się prawami własności z bratem Michałem. Bracia Polak posiadali nieruchomość przy ul. Warszawskiej 32 i Branickiego 3 do II wojny światowej. W omawianym domu w okresie międzywojennym mieściła się przez kilka lat przychodnia wojewódzkiego Towarzystwa Przeciwgruźliczego.