 Fot. Łukasz Bobek          Pani Karolina od miesiąca, by zrobić sobie kawę czy herbatę kupuje pięciolitrowe butelki wody
                    
          Fot. Łukasz Bobek          Pani Karolina od miesiąca, by zrobić sobie kawę czy herbatę kupuje pięciolitrowe butelki wody        
          W Czarnym Dunajcu znów nie można korzystać z wodociągu. Tym razem woda strasznie śmierdzi. Od ponad miesiąca urzędnicy nie mogą ustalić, czym właściwie jest zatruta i skąd pochodzi skażenie.
Mieszkańcy Czarnego Dunajca od miesiąca nie mają wody. Wodociąg w ich wiosce został zamknięty przez sanepid pod koniec sierpnia. I właściwie nie wiadomo, kiedy znów będzie można z niego czerpać wodę. Gmina bowiem wciąż nie ma pewności, co zanieczyściło wodę.
Woda zaczęła śmierdzieć
Problemy z wodą w Czarnym Dunajcu pojawiły się pod koniec wakacji. - Tym razem było to jednak nietypowe. Woda nagle zaczęła strasznie śmierdzieć - mówi Piotr Bukowski, jeden z mieszkańców Czarnego Dunajca. - Przestaliśmy ją pić, bo ewidentnie było coś z nią nie tak. 
Zaniepokojeni mieszkańcy zgłosili sprawę do urzędu gminy. Ten zwrócił się do nowotarskiego sanepidu. - Na podstawie badań próbek wody pobranych 25 i 28 sierpnia, w których stwierdzono zanieczyszczenia bakteriologiczne oraz fizykochemiczne, w tym niewłaściwy zapach wody, została wydana decyzja o unieruchomieniu wodociągu. Woda nie nadaje się do spożycia, jak również do mycia się nią - mówi Jolanta Bakalarz, dyrektor sanepidu w Nowym Targu.   
Czytaj dalej, a dowiesz się jakie kroki podjęła gmina w obliczu skażenia i jaka substancja może być odpowiedzialna za zatrucie wody.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-            Prenumerata cyfrowa Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie. już od 3,69 ZŁ /dzień