Gmina liczy na to, że nadzór budowlany i konserwator zabytków w końcu zmuszą właściciela kamienicy do remon tu lub pozwolą na rozbiórkę.
- Od tylu lat nikt w tej kamienicy nie mieszka. Jest nieremontowana, niszczeje. Dosłownie się sypie i zagraża bezpieczeństwu przechodniów. Miasto postawiło tymczasowe ogrodzenie, ale to przecież nie jest wyjście. Tę kamienicę trzeba wyremontować, jeśli to w ogóle jeszcze możliwe, albo ją rozebrać. Dlaczego to się nie dzieje, dlaczego w centrum miasta stoi taka ruina? - pyta mieszkaniec Połczyna, licząc na wyjaśnienie, w czym tkwi problem.
A szkopuł w tym, że ta kamienica jest własnością prywatną i do tego jej oficyna wpisana jest do rejestru zabytków, a to oznacza, że wszelkie prace budowlane pod tym adresem muszą być wykonywane po uzgodnieniu i za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Do lipca 2004 roku kamienica była w rękach połczyńskiej gminy. Władze jeszcze z końcem ubiegłego wieku zgodę na sprzedaż uzyskały od konserwatora zabytów. Kamienicę kupiła połczyńska spółka, która w eksperesowym tempie zbyła ją na rzecz osoby fizycznej. Wtedy obiekt był jeszcze zamieszkany przez lokatorów. Kilka lat później ze względu na zły stan techniczny obiektu inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o ich wysiedleniu. I tak też się stało. Kamienica zmieniła właściciela i niszczała dalej, mimo licznych pism gminy z apelem o likwidację zagrożenia katastrofą budowlaną. Interweniował nadzór budowlany, właściciel zabił płytami okna na parterze. To wszystko. Z naszych infomacji wynika, że ostatni adres zamieszkania właściciela kamienicy to Szczecin. Gminnej korespondencji nie odbiera. Konserwator zabytków z końcem ubiegłego przeprowadził kontrolę nieruchomości. Gmina z obawy o bezpieczeństwo użytkowników drogi i chodnika wyłączyła ich część z użytkowania, grodząc tymczasowo kamienicę. W marcu do nadzoru budowalnego, a w kwietniu do konserwatora zabytków skierowała pisma o podjęcie działań zmuszających właściciela do przeprowadzenia remontu budynku lub jego rozbiórki.