Polityka to sztuka wyobraźni. Obecną batalię z Rosją wygra ten, kto wyobrazi sobie czas po wojnie. Kto wyobrazi sobie odbudowaną Ukrainę i bezpieczną Rosję. Wygra ten, kto wyobrazi sobie świat, a szczególnie nasz kawałek świata, czyli Europę Środkową opartą o zasady prawa międzynarodowego, a nie ruskie atomowe strachy.
Ludzie mówią „Rosja zawsze taka była”. Ale przecież każde imperium kiedyś upadło: asyryjskie, rzymskie, holenderskie i portugalskie. Ludzie mówią „nie da się rządzić Rosją, bo to za duży kraj, częściowo położony na wiecznej zmarzlinie”.
Ale przecież Kanadą też nie małą da się z sukcesem rządzić i to jeszcze jest ona wzorem demokratycznego, silnego państwa. Ludzie mówią „nie da się zniszczyć oligarchii” zgodnie z prawem. Nawet w USA kilka razy w historii udało się poskromić apetyty oligarchów i to kilka razy. To po prostu jest tak, że na naszych oczach historia przyspieszyła, tak jak przykładowo ostatni raz w 1989 roku i szybko zmienia się świat i nie ma sensu mówić, że coś jest niemożliwe. Ostatecznie bardziej pewny jest sąd, że Rosja się rozpadnie niż że przetrwa na wieki, bo polityka ma właśnie to do siebie, że nic wieczne nie jest.
Zaczyna się dyskusja o tym, jak będzie wyglądała odbudowa Ukrainy. Będą wielkie środki europejskie i amerykańskie, będą wielkie pieniądze z USA. Już teraz jest czas, by planować. Przykładowo polskie samorządy - miasta powinny już teraz przedstawiać ofertę wspólnego budowania wodociągów, wielkich projektów odbudowy miast, instytucji kultury itd. To jest czas, kiedy to wszystko zaczyna się układać. Z punktu widzenia przyszłych relacji z Ukrainą bardzo ważne jest tworzenie powiązań gospodarczych. Minie entuzjazm, emocje opadną, a sprawy i wspólne przedsięwzięcia pozostaną i stworzą polsko-ukraiński kręgosłup powiązań. I o tym trzeba myśleć już dzisiaj.
Ludzie mówią „nie dzielcie skóry na niedźwiedziu”. I tu ludzie mają rację. Ukraina musi wygrać z Rosją i wypędzić za granicę ruskie wojska i to jest warunek podstawowy, żeby historia naprawdę przyspieszyła i sprawy naprawdę poszły w dobrym kierunku. I to wciąż jest twardy element polskiej racji stanu.
Wciąż aktualne pozostaje dociskanie sankcji. Wtedy ludzie Putina sami odsuną go od władzy. Wciąż aktualne pozostaje, by dozbrajać wojsko ukraińskie. I wciąż aktualne pozostaje, by dodawać Ukrainkom i Ukraińcom ducha walki - czyli przypieczętować, że kiedy wydarzy się to wszystko, co się jeszcze niedawno wydawało niemożliwe, będziemy razem w UE, choć ludzie wciąż mówią, że „to się nie uda”.