Paweł Kowal

Od Krakowa do Brukseli. Naczelniczka z Pacanowa

Od Krakowa do Brukseli. Naczelniczka z Pacanowa
Paweł Kowal

Oni mają problem z brawami, są od nich uzależnieni. Władza PiS nie daje rady z żadną krytyką, mrugniesz nie w tym momencie i zbawcy narodu urażeni i obrażeni.

Widać to w mediach: właściwie zawsze premier dziękuje za coś ministrom, ministrowie prezydentowi, a wszyscy zgodnym chórem prezesowi. Im bardziej sami sobie wręczają puchary i biją gromkie brawa, tym bardziej nikt z zewnątrz nie składa rąk do oklasków, szczególnie, że najczęściej nie ma powodów, by klaskać. Minister Cieślak mówi, ze na poczcie w Pacanowie był prywatnie, więc miał prawo być zniecierpliwiony krytyką naczelniczki miejscowego oddziału. Ale gdyby panie i panowie na poczcie zrobili ściepę po parę złociszy, zakupili wiązankę kwiatów (strasznie podrożały przez inflację) i podziękowali ministrowi za jego trud, to przecież chyba by przyjął i dumnie prężył się przed naczelniczką.

Problem więc nie w tym, że to było na poczcie, ale w tym, ze braw nie było. Już nawet niezależni dziennikarze nauczyli się, że władza PiS oddycha brawami. Często zatem pytania do polityków opozycji formułują mniej więcej tak: czy może pani/pan pochwalić rząd za to a za to? Szczególnie wtedy, kiedy podejrzewają, że coś w rządowym wykonaniu mogło się akurat spodobać.
Otóż czas przypomnieć wszystkim: niech klaszcze kto chce, ale opozycja nie jest od klaskania. Klaszcząca opozycja przegrywa z dnia na dzień, bo staje się niepotrzebna.

Nie wiem kim jest naczelniczka z Pacanowa, podobno prawie w każdej sprawie ma inne poglądy niż ja. Nie ma też sensu nerwowo wertować jej fejsbuka. Bo tu o sprawę chodzi. Pamiętacie obrazki z Borysem Johnsonem, premierem Wielkiej Brytanii zaczepianym na ulicy przez krytycznym wyborców?

Uwaga: wyobrażamy sobie teraz w tej roli Mateusza Morawieckiego czy Jarosława Kaczyńskiego. I co? Udało się? Chyba jednak nie. To dlatego uważam, że sprawa pacanowska to po prostu syndrom uzależnienia od braw. Naczelniczce udało się uciec spod topora utraty pracy. Ale zwróćcie uwagę jak działa system: Cieślak się nie zawahał naskarżyć, szef naczelniczki już szykował wypowiedzenie. Gościu, który jest menedżerem na poczcie zwalnia pracowników za brak oklasków dla władzy!
Oto ojczyzna na obrazku w Pacanowie: albo brawo bijesz i żyjesz, albo milczysz i trwasz albo krytykujesz, protestujesz i masz pod górkę ze swym posłem. 33 lata po wyborach czerwcowych historia zatoczyła koło. Posłowie władzy to znów paniska rozdające miski ryżu po uważaniu a naród – żuczki, których główną kompetencją mają być burnyje apładismenty – jak to się mówiło za Sojuza.

Paweł Kowal

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

piotr

Milioner Kowal sili się na obrońcę narodu. Przez 8 lat niewolniczej eksploatacji narodu przez koalcję PO/ZSL siedział cicho, przyklaskiwał, nie zdobył się nawet na jeden gest odwagi przeciwko stopniowej putinizacji Polski, a teraz zgrywa bohatera, udaje Greka, nie będąc nawet kowalem. Za Sojuza to byłeś pan, panie Kowal dzieckiem, sikałeś w majteczki, niewielkie mając pojęcie o bożym świecie, i tak naprawdę jesteś nim do dziś, w sensie intelektualnym. Miarą dojrzałości jest nie tylko dostrzeganie źdzbła w oku bliźniego, ale rownież belki w swoim oku. Czytając pańskie, jednostronne, pisane pod linię partyjnego przekazu komentarze, odnoszę wrażenie, że jest pan bardzo zdolnym uczniem Jerzego Urbana i niczym więcej.
A tak w ogóle, to zwolnienie ministra za krytykę urzędniczki, to skrajna głupota ze strony rządzących. Przewinienie to ginie w zestawieniu ze złem i bezprawiem, ktore działo sie w latach 2008-2015, a poza tym, wbrew temu, co pan smęcisz panie Kowal, to wcale nie dowód, na nieznoszenie krytyki przez obóz rządzący, co raczej na podlizywanie się społeczeństwu, sygnał, że nikt , nawet minister nie może go obrażać. A obrażanie, upokarzanie spoleczeństwa, dowodzenie ma kąażdym kroku, że Polacy, są odrażający, brudni i źli, to przecież wasza specjalność.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.