Od 1 kwietnia słupski PKS będzie wprowadzał podwyżki cen biletów
Na początek podwyżka będzie dotyczyć wspólnego biletu na linii Słupsk – Ustka
Wspólny bilet na trasie Słupsk – Ustka stosują: PKS na niebieskiej linii, Nord Express w autobusie nr 100 oraz Ramzes w autobusie nr 20. Obecnie jednorazowy bilet normalny na tej trasie kosztuje 5,90 zł, a bilet miesięczny – 189 zł. Od 1 kwietnia będzie znacznie drożej, bo normalny bilet jednorazowy ma kosztować 7 złotych, a bilet miesięczny – 217 zł.
– To dość drastyczna podwyżka. Zastanawiam się, czy nie odnowić prawa jazdy – mówi mieszkanka Ustki, która co miesiąc wykupuje bilet miesięczny. Jak się dowiedzieliśmy, kto wykupi bilet miesięczny na linii Słupsk – Ustka na kwiecień jeszcze w marcu, zapłaci obecną, niższą cenę.
Anna Dadel, prezes słupskiego PKS-u, podkreśla, że na linii Słupsk – Ustka przez ostatnie cztery lata wszystkim przewoźnikom udawało się utrzymać cenę biletów na tym samym poziomie.
– Jednak od 12 miesięcy notujemy bardzo duży wzrost kosztów istotnych dla przewoźników – mówi prezes Dadel. Co według niej na to wpłynęło?
– Przede wszystkim 30-procentowy wzrost cen paliw, wzrost kosztów ubezpieczeń komunikacyjnych, płacy minimalnej i jej pochodnych – wylicza Dadel.
PKS podniesie ceny biletów sukcesywnie
Według Anny Dadel, prezes słupskiego PKS-u, ceny biletów miesięcznych wzrosną średnio o 15 procent, a ceny normalnych biletów jednorazowych prawie o 20 procent.
– Ponieważ podwyżka cen biletów jest przedsięwzięciem skomplikowanym, będziemy ją wdrażać stopniowo, przez cały miesiąc – zapowiada prezes Dadel.
Już wkrótce w autobusach pojawią się informacje dla pasażerów wyjaśniające konieczność wprowadzenia podwyżki. Uzasadnienia są takie same, jak w przypadku linii Słupsk – Ustka – podajemy je na stronie 1.
– W związku z podwyżką nie będziemy nic zmieniać w obecnym systemie kupowania naszych biletów przez pasażerów – dodaje Dadel.
Agnieszka Grota, rzecznik prasowy PKS-u, uszczegóławia. Informuje, że od 1 kwietnia podwyżki zostaną wprowadzone na liniach w kierunkach na Główczyce, Smołdzino, Sławno i na niebieskiej linii. – Wszyscy pasażerowie zostaną powiadomieni, kiedy zaczną obowiązywać nowe ceny biletów -– dodaje rzecznik PKS-u.
Czy podwyżka będzie dotyczyć także linii Słupsk – Dębnica Kaszubska?
– Nie. Tam dotychczasowa cena będzie obiecywać do końca 2017 roku – mówi Agnieszka Grota. Natomiast prezes Dadel nie ukrywa, że jest bardzo zadowolona z tego, że PKS zaczął w ubiegłym roku obsługiwać tę linię.
– Weszliśmy na nią, bo wycofał się z niej Miejski Zakład Komunikacji w Słupsku. Przygotowaliśmy się do tego solidnie. Ponieważ nie mamy skarg ze strony pasażerów, a za to odbieramy głosy od wielu zadowolonych osób, to oceniamy, że spełniamy oczekiwania – mówi Dadel.
Dodaje, że na razie się nie zanosi, aby PKS miał przejąć kolejne linie od MZK, bo w innych gminach wójtowie zgodzili się na dopłaty oczekiwane przez władze samorządowe Słupska.
Jak się dowiedzieliśmy, w sumie wszyscy pasażerowie słupskiego PKS-u, którzy korzystają z biletów miesięcznych, wykupując bilet na kwiecień jeszcze w marcu, będą mogli to zrobić w cenie, która obowiązuje obecnie.
Słupski PKS zasadniczo obsługuje dwa powiaty: słupski i lęborski. Poza tym ma także swoje linie dalekobieżne.
– Na razie nie przewidujemy zmian w ich układzie. Latem z pewnością będziemy jeździć do Krakowa – mówi prezes Dadel. Obecnie firma nie przewiduje także wymiany taboru autobusowego, bo jej na to nie stać. Przeprowadza jedynie kasację najstarszych autobusów.
W słupskim PKS-ie unormowała się także sytuacja kadrowa. – Generalnie występują tylko naturalne ruchy kadrowe, gdy najstarsi kierowcy odchodzą na emeryturę, a na ich miejsce przychodzą młodsi – twierdzi prezes Dadel. Firma nie zmienia przystanków i dworców, choć tak się pewnie stanie w Słupsku, gdy dojdzie do przebudowy węzła komunikacyjnego.