Ocalić od zapomnienia. Inna twarz Polski

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Przemysław Franczak

Ocalić od zapomnienia. Inna twarz Polski

Przemysław Franczak

Dariusz Popiela. Znacie? Niektórzy może tak, ale większość zapewne nie. Kajakarz górski z Nowego Sącza. Olimpijczyk. 32 lata. W rankingach najpopularniejszych sportowców go nie znajdziecie. Nie tańczy z gwiazdami, nie pręży muskułów na Instagramie, nie sprzedaje fit-batonów na Facebooku, a na YouTubie nie uczy, jak prawidłowo zrobić pompkę. Robi za to coś innego. Wczoraj przysłał wiadomość: „Podjąłem starania o upamiętnienie Żydów w Krościenku, jest spore wyzwanie”.

Poznaliśmy się w czerwcu. Zadzwoniłem do niego i zaproponowałem spotkanie, bo chciałem porozmawiać o inicjatywie, w którą jest zaangażowany, czyli Sądeckim Sztetlu. Działał w nim już od kilku lat, ale wtedy po raz pierwszy publicznie tak szeroko opowiedział o swojej działalności i - między innymi - projektach przywracania pamięci o sądeckich Żydach.

To w Polsce wciąż temat trudny: z jednej strony narażasz się na zarzuty, że chcesz na tym promować swoje na-zwisko, bo przecież bezinteresownie to u nas co najwyżej można komuś dać w mordę, z drugiej - społeczny klimat do grzebania akurat w tej historii, historii relacji polsko-żydowskich, wcale się nie poprawia - raczej bym powiedział, że wręcz przeciwnie. Zdaje mi się - choć Popiela, typ entuzjasty, skarżyć się nie ma zamiaru - że to trochę tak jak płynąć pod prąd kajakiem w rwącej, górskiej rzece. Choć kto jak kto, ale akurat on to potrafi.

Nie jest jedynym bohaterem tej bajki, bo - jak sam żartuje - w Sztetlu jest pracownikiem fizycznym, a za naukową i edukacyjną stronę odpowiadają historyk Łukasz Połomski i dyrektor Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej Artur Franczak (zbieżność nazwisk przypadkowa - żeby nie było, że tym razem promuję rodzinę).

Dzięki nim w Nowym Sączu i okolicach dzieją się rzeczy niezwykłe. Mosty łatwiej burzyć, ale oni uparcie starają się je budować. W sprawie Krościenka właśnie została uruchomiona aukcja na pomagam.pl. O co chodzi? Popiela pisze: „Będąc niedawno w Krościenku nad Dunajcem zupełnie w innej sprawie, dotarłem na cmentarz żydowski, który jest w ruinie i bardzo zaniedbany. Pewnie przyczyn jest wiele, ale w Krościenku nie brakuje ludzi, którzy chcą zmienić ten stan rzeczy. [...]

Połączyliśmy siły i wierzymy że się uda. Planujemy unikalne upamiętnienie w skali kraju. W wyniku kwerendy zaprzyjaźnionych naukowców posiadamy listę imion i nazwisk wszystkich zamordowanych osób od 1939 do sierpnia 1942, kiedy historia Żydów w Krościenku dobiegła końca. […] Naszym celem jest przywrócenie pamięci o każdym z nich. Chcemy wykonać pomnik - symboliczną pękniętą macewę, z każdym imieniem i nazwiskiem zamordowanego mieszkańca”.

Pamięć buduje wrażliwość i empatię. Bardzo nam ich ostatnio w Polsce brakuje.

Przemysław Franczak

Kraków, wszechświat i cała reszta. Dziennikarz, publicysta, wydawca. Autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.