Obywatel Austrii Herbert Moravec zmarł na komisariacie w Częstochowie. Prokuratura Okręgowa w Katowicach umorzyła śledztwo w sprawie zatrzymania obywatela Austrii na Placu Biegańskiego 27 maja 2017 roku. Mężczyzna zmarł po przewiezieniu na I Komisariat Policji w Częstochowie.
Śmierć Austriaka na komisariacie w Częstochowie była szeroko relacjonowana przez austriackie media. Obywatel Austrii przyjechał do Polski wraz z żoną na pogrzeb jej ojca. Po uroczystościach pogrzebowych małżeństwo przechodziło w pobliżu koncertu na Placu Biegańskiego. Właśnie tam został zatrzymany Herbert Moravec.
Według słów Marii Heiderer, żony zmarłego, w pewnej chwili podszedł do niej ochroniarz i zażądał pokazania zawartości torebki. Jako że ochroniarz był natarczywy, spotkał się z wyraźną odmową ze strony interweniującego męża. Po chwili na Austriaka rzucili się inni ochroniarze i skuli go kajdankami.
CZYTAJ WIĘCEJ
HERBERT MORAVEC ZMARŁ W KOMISARIACIE. CZY POLICJANCI ZBAGATELIZOWALI JEGO STAN ZDROWIA
Jak twierdziły austriackie media, policjanci, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali małżeństwo i przewieźli je na komendę. W drodze do komisariatu, policjanci zostali poinformowani przez mówiącą po polsku żonę zatrzymanego, że jej mąż jest po zawale, lecz w ogóle się tym nie przejęli i zbagatelizowali informację.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień