Nadwyżka dochodów nad wydatkami w Toruniu na koniec bieżącego roku wyniesie ponad 79 milionów złotych. Skąd te oszczędności?
Nadwyżka budżetowa planowana była na poziomie 70 mln zł. Dziś wiadomo już, że będzie większa o blisko 10 mln. zł.
Skąd taka kwota?
- Mamy 22 mln zł oszczędności - informuje Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, Skarbnik Miasta Torunia. - Na to w głównej mierze składa się dokapitalizowanie miejskich spółek. Odsetki od obligacji w spółkach Jordanki, MZK i TiS są mniejsze o 10 mln zł. Zakładaliśmy, że te spółki będą trochę później pozyskiwały dotacje unijne, a ponieważ wnioski są składane na bieżąco, więc kwota zadłużenia była nieco mniejsza od zaplanowanej. Mamy też 8,7 mln zł oszczędności na odsetkach.
Trzy mln zaoszczędzono w bieżących zadaniach inwestycyjnych. O 5 mln zł zwiększyły się dochody z podatku od nieruchomości (związane z korektą złożoną przez jedną z firm), opłat za usuwanie drzew, odsetek od lokat oraz opłat komunikacyjnych. Dwa mln zł zostały dopisane do budżetu z dotacji na modernizację przystani wodnej.
- Kończymy ten rok w bardzo dobrej kondycji finansowej - podsumowuje prezydent Torunia, Michał Zaleski.
- Pod koniec roku okazało się, że co prawda nasze dochody będą niższe o 35 mln zł, ale wydatki będą jeszcze niższe, bo o 44 mln zł. W efekcie nadwyżka rośnie z 70 do 79,6 mln zł. A to nie koniec dobrych wiadomości, bo po podsumowaniu tego roku oczekujemy na kolejny wzrost nadwyżki budżetowej. To dobra prognoza dla zadłużenia miasta, a także dla planowania budżetu na rok przyszły - dodaje prezydent.