Grzegorz Chmielowski

O zatykaniu kominów, głębokim oddechu i ekspresie do Legnicy

Grzegorz Chmielowski Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski

Pospacerowałem po mieście. Zwiedziłem kilka sklepów i galerii. No i udzielił mi się nastrój nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Bo jak może być inaczej, gdy tyle choinek, reniferów, światełek, bombek ozdabia naszą późnojesienną rzeczywistość. Ilość sztucznego, przedświątecznego światła sprawia, że mniej daje się nawet we znaki ponura, depresyjna aura przełomu listopada i grudnia, kiedy to dzień trwa niczym dniówka pracownicza. Osiem godzin i kwita.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Grzegorz Chmielowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.