O polskiej dobroczynności opowiada Agata Papierz z Caritas
Nie jesteśmy za biedni na dzielenie się. Musimy tylko zastanowić się: co mogę dać? - mówi Agata Papierz z Caritas
W grudniu wszyscy pomagamy - bo święta, bo czujemy potrzebę, bo taki zwyczaj. A jak jest na początku roku? Zapominamy?
Agata Papierz: Nie zapominamy z jednego prostego powodu: ponieważ w styczniu zawsze jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. I to jest bardzo ważne. Bo jeśli chodzi o Polskę, to tak naprawdę z badań nawet wynika, że 25 proc. Polaków ogranicza się z tą dobroczynnością tylko i wyłącznie do tego jedynego dnia w roku, kiedy jest finał WOŚP. I to załatwia problem dobroczynności dla tak wielu osób na zasadzie: wrzuciłem do puszki, mam z głowy, mam czyste sumienie, komuś pomogłem. Takie zrywy pojawiają się też przed świętami i kiedy pojawiają się jakieś katastrofy, kataklizmy, kiedy na przykład słyszymy o wichurach, o trzęsieniu ziemi, o wielkim głodzie.
W dalszej części rozmowy:
- Dowiesz się jaka jest różnica z dobroczynnościa na Zachodzie, a u nas
- Dlaczego mamy problemy z dzieleniem się?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień