O polskiej dobroczynności opowiada Agata Papierz z Caritas

Czytaj dalej
Fot. Piotr Hukało
Agata Sawczenko

O polskiej dobroczynności opowiada Agata Papierz z Caritas

Agata Sawczenko

Nie jesteśmy za biedni na dzielenie się. Musimy tylko zastanowić się: co mogę dać? - mówi Agata Papierz z Caritas

W grudniu wszyscy pomagamy - bo święta, bo czujemy potrzebę, bo taki zwyczaj. A jak jest na początku roku? Zapominamy?

Agata Papierz: Nie zapominamy z jednego prostego powodu: ponieważ w styczniu zawsze jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. I to jest bardzo ważne. Bo jeśli chodzi o Polskę, to tak naprawdę z badań nawet wynika, że 25 proc. Polaków ogranicza się z tą dobroczynnością tylko i wyłącznie do tego jedynego dnia w roku, kiedy jest finał WOŚP. I to załatwia problem dobroczynności dla tak wielu osób na zasadzie: wrzuciłem do puszki, mam z głowy, mam czyste sumienie, komuś pomogłem. Takie zrywy pojawiają się też przed świętami i kiedy pojawiają się jakieś katastrofy, kataklizmy, kiedy na przykład słyszymy o wichurach, o trzęsieniu ziemi, o wielkim głodzie.

W dalszej części rozmowy:

  • Dowiesz się jaka jest różnica z dobroczynnościa na Zachodzie, a u nas
  • Dlaczego mamy problemy z dzieleniem się?
Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

W "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej" zajmuję się przede wszystkim szeroko pojętą ochroną zdrowia. Chętnie podejmuję też tematy społeczne i piszę o ciekawych ludziach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.