O kobiecym poczuciu estetyki, zieleni i porządku w mieście...
- Jestem lepsza od poprzedników - mówi burmistrz Żar Danuta Madej wręczając na dowód album ze zdjęciami obecnych i dawnych Żar
- Mieszkańcy proszą o dobrą promocję Żar - mówiła na piątkowej sesji rady miasta burmistrz, Danuta Madej. - Miasto to nie tylko infrastruktura, zieleń, kwiaty, ale też mieszkańcy. Mówienie, że miasto jest nieprzyjazne jest dla wszystkich przykre.
Było to nawiązanie do ostatnich publikacji prasowych, gdzie radny, Jacek Niezgodzki, nie po raz pierwszy zresztą, wytykał magistratowi brak całościowej koncepcji rozwoju terenów zielonych. Wspominał też brak współpracy z gminą wiejską w zakresie komunikacji publicznej oraz kłopoty, jakie napotyka plan ograniczenia tzw. niskiej emisji.
Burmistrz w obszernym komentarzu odpierała zarzuty. Szczególnie uraziło ją twierdzenie, że nie widać różnicy pomiędzy nią, a poprzednikami, choć jako kobieta powinna mieć większe wyczucie estetyki. - Ponoszę konsekwencje zaniedbań poprzednich burmistrzów - mówiła. - Zmuszeni jesteśmy nadrabiać zaległości wydając więcej na kwiaty, na zieleń, na małą architekturę. Rezultaty są widoczne.
Ponoszę konsekwencje zaniedbań poprzednich burmistrzów
Na poparcie swoich słów wyjęła album fotograficzny, który stał się prezentem dla radnego. - Dziękuję panie Jacku za wytrwałość w walce o estetykę. Uważam jednak, że jestem w tym lepsza! - Nie mówiłem, że za moich czasów było lepiej - dementował radny, a w przeszłości wiceburmistrz. - Mówiłem, że miasto mogłoby wyglądać lepiej. To zasadnicza różnica.
J. Niezgodzki zwraca uwagę, że magistrat nie osiągnął jeszcze maksimum swoich możliwości. Istnieje wiele obszarów, gdzie wiele jeszcze można zrobić. Przykłady innych miast dowodzą, że wiele problemów da się rozwiązywać lepiej. Jako przykład podaje choćby kwiaty, które w Żarach pojawiają się późno, bo w okolicach czerwca. Gdzie indziej w tym samym czasie dokonuje się nasadzeń już po raz drugi. Brakuje też bodźców i dobrego przykładu, który nakłoniłby mieszkańców do uczestniczenia w ukwiecaniu miasta.
- Moje nieszczęście polega na tym, że jako emeryt mam wiele wolnego czasu - mówił. - Dużo podróżuję, mam okazję obserwować, co dzieje się w innych miastach podobnej wielkości. Żary osiągnęły pewien standard, który, niestety, nie jest dalej rozwijany. Nie zakładamy nowych terenów zielonych. Miasto pochłania coraz to nowe tereny, jednak nie powstają na nich żadne nowe skwery i parki. Z lepszym lub gorszym skutkiem dbamy jedynie o to co już jest.
Żary osiągnęły pewien standard, który, niestety, nie jest dalej rozwijany
Nawiązując do swojego twierdzenia o kobiecym wyczuciu estetyki, radny zwrócił uwagę, że niezależnie od osądów burmistrz Madej, kobieta na stanowisku kierowniczym postrzegana jest nieco inaczej niż mężczyzna. - Mężczyźni z natury rzeczy to technokraci, skupieni na infrastrukturze, budownictwie, kanalizacji, drogach. Kobietom przypisuje się większe poczucie piękna. I tylko tego moje uwagi dotyczyły - zaznaczał Jacek Niezgodzki.
Autor: Grzegorz Kozakiewicz