O drugiej lidze na razie cisza, przynajmniej do końca rundy
W_niedzielę o 17.00 przy ul. Olimpijskiej Stilon Gorzów wróci po rocznej przerwie do III ligi. Cel? Do zimy nikt nie powie głośno o awansie
- Taka marka jak Stilon dawno powinna wrócić na właściwe tory. W Gorzowie spokojnie powinna być druga liga. Stilon ma potężne zaplecze dziecięco-młodzieżowe. To jest bardzo dobre, bo rzadko kiedy zdarza się, żeby już w czwartej lidze klub prowadził szesnaście zespołów młodzieżowych. W Sti¬lonie działacze wiedzą, co jest w piłce nożnej jest najważniejsze. Na tej podstawie można budować przyszłość. Oby z taką liczbą drużyn młodzieżowych wychowają sobie piłkarzy i nie będą musieli ściągać ich z regionu - mówił jeszcze pod koniec maja wiceprezes PZPN i prezes DZPN Andrzej Padewski, który odwiedził klub z ul. Myśliborskiej i przekazał mu pamiątkową koszulkę.
Sam opiekun beniaminka Adam Gołubowski też chciałby na wiosnę powalczyć o drugi awans z rzędu, ale... - Na dziś jesteśmy zespołem półamatorskim, półzawodowym. Spora grupa zawodników na co dzień pracuje. Chcąc myśleć o awansie, musimy stać się drużyną profesjonalną. Oby od stycznia stypendia były zwiększone o tyle, by mogli się poświęcić wyłącznie piłce. To poświęcenie robi bardzo dużą różnicę - nie krył gorzowianin.
W takim razie jaki cel został postawiony przed ekipą Gołu¬bowskiego? -To są 34 punkty w 17 kolejkach rundy jesiennej. To daje nam średnią dwóch punktów na mecz. Za to będą premiowani sami zawodnicy. W sierpniu, w pięciu kolejkach, powinniśmy zdobyć minimum 10 punktów. Z tymi 34 „oczkami” powinniśmy być wysoko, w pierwszej trójce, ścisłej czołówce. Klubem, który będzie liczył się w rywalizacji o najwyższe cele. A w zimie będzie czas na to, żeby przeanalizować sytuację finansową. Jeśli z tym byłoby wszystko w porządku, to kolejnym krokiem byłaby walka o awans do drugiej ligi. Z drugiej strony, w pierwszej jedenastce mamy sporo zmian. Żeby zafunkcjonowały pewne mechanizmy, potrzeba na to czasu - zwrócił uwagę nasz szkoleniowiec.
To, że do tej pory nie wszystko działa tak, jak powinno, świadczą sparingi stilonowców w okresie przygotowawczym do sezonu. Na osiem rozegranych spotkań nasi trzy przegrali (z Miedzią Legnica 0:3, Puszczą Niepołomice w rundzie wstępnej Pucharu Polski 1:3, Błękitnimi Stargard 0:4 i we wtorek ze Świtem Szczecin-Skolwin 1:2), trzy zremisowali (Warta Gorzów 1:1, Victoria SV Seelow 1:1 i Pogoń II_Szczecin 1:1) oraz jedno wygrali (z Wartą Międzychów 1:0).
Przykuwa uwagę zwłaszcza liczba zdobytych przez gorzo¬wian bramek. W tych rozgrywkach będzie to spoczywać m.in. na Adrianie Nowaku, Jędrzeju Drame i Łukaszu Zakrzewskim, sprowadzonym z rezerw Pogoni Szczecin. To oni będą musieli wypełnić lukę, która powstała po odejściu do Lubuszanina Drezdenko Pawła Posmyka. Z nim do czwartoligowca przeniósł się Filip Wiśniewski, za to Damian Szałas zamienił Stilon na Wartę Gorzów. Z trzecioligowym klubem pożegnali się m.in. Adam Gruszecki czy też Tomasz Szwiec. Nie wiadomo, kiedy do treningów wróci Daniel Mrozek, który przechodzi rehabilitację po poważnym wypadku samochodowym, a Pat¬ryk Bil został wykupiony przez Świt.
Z zamian trzecioligowiec wzmocnił się graczami z eks¬traklasową przeszłością, jak Bartosz Flis i Paweł Lisowski. Doszedł i Remigiusz Brzytwa z Piasta Karnin Gorzów. Jest też Ukrainiec Dima Borovichuk. Oni, poza tym ostatnim, powinni zadebiutować w pierwszej jedenastce na inaugurację w starciu z Rekordem Bielsko-Biała. Tę drużynę Gołubowski wymienia jako jednego z faworytów tego sezonu. - To profesjonalny zespół, taki jak drugi klub z Bielska-Białej, Stal, oraz Ruch Zdzieszowice, KS Polkowice i Skra Częstochowa - przyznał trener „Stilonowców”.
Bilety na pierwszą kolejkę są od 2 (ulgowy, do 12 lat) przez 12 oraz 15 (normalny, w zależności od sektora) do 30 zł (sektor zadaszony). Karnety na rundę jesienną od 90 do 250 zł. Kibice mogą też przekazywać pieniądze na rzecz Stilonu za pośrednictwem www. zbiorka.pl. Celem jest zebranie 300 tys. zł.