Nowy wojewoda lubuski już urzęduje
W środę 9 grudnia weszła w życie nominacja Władysława Dajczaka na wojewodę lubuskiego. Jak wyglądały jego pierwsze minuty w urzędzie?
- Liczę, że zastanę tutaj ludzi, którzy są merytorycznie przygotowani, a po drugie są bardzo otwarci na rozwiązywanie problemów ludzi. Dla mnie urzędnik jest dla człowieka, a nie człowiek dla urzędnika - mówił wczoraj w pierwszych minutach swojego urzędowania Władysław Dajczak, nowy wojewoda lubuski.
Pierwszy dzień pracy w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim rozpoczął tuż przed 10.00. Nie licząc krótkich wypowiedzi dla mediów, Dajczak zaczął urzędowanie od spotkania z dyrektorami wydziałów LUW-u. - To jest ten dzień, w którym będę prowadził ogólne rozmowy. Od czwartku to będzie ciężka merytoryczna praca, ponieważ w piątek jestem zaproszony do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie na spotkanie z ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Będę mu składał pierwszą relację z pierwszych dni w urzędzie wojewódzkim. W związku z tym będę chciał się zapoznać z podstawowymi problemami i aktualnymi wyzwaniami, które są przed nowym wojewodą. Przyszły tydzień to już będzie merytoryczna praca nad konkretnymi problemami - mówił Dajczak.
Wciąż nie wiadomo, kto będzie zastępcą nowego wojewody (na razie jest to Jan Świrepo, ale jego dymisja to kwestia czasu). - Nie jest tajemnicą, że jest to stanowisko polityczne, więc powinno być ono uzgodnione w gronie władz regionalnych PiS-u. W ciągu kilku dni poznacie państwo wicewojewodę lubuskiego - zapowiada Dajczak. Nie chce zdradzić, z której części Lubuskiego będzie on pochodzić.