Nowy szef Platformy: PiS odwraca nas bokiem do UE
Grzegorz Schetyna został nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Był jedynym kandydatem na to stanowisko.
Decyzję ogłoszono na konwencji partii, która odbyła się we wtorek w Warszawie.
W pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu wyników głosowania Schetyna podziękował osobom, które miały z nim rywalizować o funkcję przewodniczącego PO, ale wycofały się ze startu. Dziękował byłej premier Ewa Kopacz, byłym ministrom: sprawiedliwości (Borysowi Budce) i obrony narodowej (Tomaszowi Siemoniakowi).
Odpowiedział Ewie Kopacz, która mówiła w wystąpieniu na konwencji, żeby nie spoglądał w przeszłość.
– Wszystko pamiętam, rzeczywiście, i to jest dobra pamięć. Chcę, żeby to był czas podsumowania i nowego początku. Głęboko w to wierzę i jestem przekonany, że razem będziemy na rzecz Platformy, czyli na rzecz Polski, pracować, razem, ramię w ramię z Ewą Kopacz – mówił Schetyna.
Nowy przewodniczący odniósł się też do obecnej sytuacji politycznej. – Ludzie zostali oszukani, taka jest prawda. Jak mawia klasyk, Polacy chcieli wybrać lepszą PO, a wybrali gorszy PiS. Obiecano Budapeszt. To była teza, którą przywoływał prezes Kaczyński. Idziemy w kierunku Aten. PiS odwraca nas bokiem do UE, później tyłem do UE, a jak się stoi tyłem do UE, to się jest twarzą do Rosji – ocenił rządy PiS nowy przewodniczący PO.
Schetyna zadeklarował walkę o przywództwo w listopadzie, po przegranych przez PO wyborach parlamentarnych. Wtedy jeszcze wdawało się, że rywalizacja o to, kto stanie na czele PO, będzie bardzo zacięta. Start w wyborach zapowiadali Ewa Kopacz, Borys Budka i Tomasz Siemoniak. Ostatni z wyścigu o fotel zrezygnował Siemoniak i poinformował, że poprze Sche¬tynę. Wyjaśniał, że rządy PiS wymagają nadzwyczajnej jedności w Platformie Obywatelskiej.
W wyborach mogli wziąć udział wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej, którzy płacą składki członkowskie. Głosy mogli oddawać do 7_stycznia przez internet i do 20 stycznia pocztą tradycyjną.
Głosowanie nie cieszyło się dużym zainteresowaniem działaczy PO, bo wzięła w nich udział tylko połowa członków partii, którzy płacą składki – 8,5 tys. z 17 tys. – Nie miałem konkurenta, to zadziałało demotywująco. Stąd niska frekwencja – tłumaczył Schetyna w Polskim Radiu. Poparło go 91 proc. głosujących.
Przed Schetyną dwa trudne zadania. Pierwsze to kierowanie partią pogrążoną w kryzysie, która po ośmiu latach rządów znalazła się w opozycji, a drugie to rywalizacja z Ryszardem Petru o to, który z nich będzie liderem opozycji. – W rywalizacji będzie chodziło o to, kto będzie trzymał długopis zatwierdzający listy wyborcze jakiejś obywatelskiej koalicji o charakterze liberalnym przed kolejnymi wyborami i wynik tej rywalizacji nie jest tak jednoznaczny, jak by to się wydawało na podstawie dynamiki zmian poparcia w sondażach partyjnych po wyborach. Schetyna, choć w swojej karierze nieraz bywał w trudnych sytuacjach i jego oponenci stawiali mu daleko idące zarzuty, chociażby w trakcie afery hazardowej, jest politykiem, do którego nie przylgnęły poważniejsze stereotypy – powiedział AIP politolog dr hab. Rafał Chwedoruk.
Autor: Tomasz Plaskota