Nowy - stary Toruński Rower Miejski [felieton]
Miejski Zarząd Dróg ogłosił w poniedziałek wybór firmy, która będzie obsługiwać system Toruńskiego Roweru Miejskiego w ciągu kolejnych czterech lat. Będzie to ta sama rzeszowska firma, która prowadziła system w latach ubiegłych.
Biorąc pod uwagę w jakim stylu to robiła, nie jest to na pewno dobra informacja dla dotychczasowych i przyszłych użytkowników wypożyczalni. Najwidoczniej jednak urzędnikom odpowiedzialnym za przygotowanie nowego przetargu i całego procesu wyboru nie przeszkadzało to, że firma nie wywiązywała się z zapisanych w umowie ustaleń i bez mrugnięcia okiem pozwolili na to, aby w następnych latach mieszkańcy Torunia i turyści ponownie mieli do czynienia z nieprofesjonalnym operatorem systemu.
Nie wiem po co przeprowadzane były konsultacje wśród mieszkańców, po co urząd miasta marnował pieniądze na przygotowanie koncepcji, która miała pomóc w opracowaniu najbardziej korzystnych wytycznych, dzięki którym w Toruniu miał powstać nowoczesny i przyjazny użytkownikom system. Zamiast nieudolnie bawić się w nowy przetarg oraz wysyłać propagandowe teksty do lokalnych mediów z informacjami, jaki to świetny system będzie w Toruniu od 2018 roku, trzeba było oszczędzić sobie czas, a mieszkańcom nadziei i od razu wybrać tę samą firmę.
Gwarantuje ona zły stan techniczny rowerów oraz niezgodną z umową ich liczbę w stacjach, nieprawidłowe działanie terminali, nieczytelny system wypożyczenia roweru, błędy w rozliczaniu czasu wypożyczeń i trudności z kontaktowaniem się z operatorem. Firma nie radziła sobie z prowadzeniem systemu, a urząd miasta nie radził sobie z dopilnowaniem zawartych w umowie z firmą ustaleń. Ciekawa jestem jak to będzie wyglądać teraz, gdy stacji i rowerów ma być więcej. Pomijam już fakt związany z tym, że system miał ruszyć wiosną i było wystarczająco dużo czasu od jesieni ubiegłego roku, aby odpowiednio przygotować wszystkie procedury. Tymczasem mamy początek czerwca i nawet jeśli system ruszy we wrześniu, to jest to przysłowiowa musztarda po obiedzie.
Zatem po raz kolejny zaprzepaszczona zostaje szansa na to, aby Toruński Rower Miejski był profesjonalną, nowoczesną usługą, dzięki której kolejne osoby mogłyby przekonać się do codziennych podróży rowerem po mieście. Oceniając z perspektywy ostatnich czterech lat to, w jaki sposób działał system, nie jestem optymistką co do jego przyszłej eksploatacji. Firma obsługująca system miała cztery lata, aby ulepszyć funkcjonowanie wypożyczalni, a tak naprawdę z roku na rok było gorzej. Chciałabym się mylić co do przyszłego działania systemu, ale już sam sposób wyboru operatora utwierdza mnie w przekonaniu, że w następnych czterech latach może nie być lepiej.