W poniedziałek wieczorem na oddziale pomocy doraźnej w szpitalu pojawiła się kobieta w średnim wieku z objawami odry. Lekarze poinformowali sanepid. Zamknięto także drzwi oddziału i spisano siedzące tam osoby.
- Chora będzie się leczyć w domu, a my prowadzimy dochodzenie epidemiologiczne. Gdy otrzymamy listę pacjentów, będziemy sprawdzać, czy już chorowały na odrę i czy były szczepione - powiedział nam Włodzimierz Sławny, szef słupskiego sanepidu.
Wczoraj prowadził kwalifikacje ok. 50 osób, które być może będą musiały przejść dwie tury szczepień.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień