Nowy most zamiast drogi. Nowy Sącz zmienia plany
Ryszard Nowak chce budowy mostu przez Dunajec od ulicy Piramowicza do Świniarska zamiast Węgierskiej Bis. Uważa, że efekt będzie taki sam.
W budżecie miasta na 2017 rok nie ma pieniędzy na budowę tzw. Węgierskiej Bis, czyli drogi, którą od lat zapowiada prezydent Ryszard Nowak.
- Po analizie sytuacji zmieniam koncepcję. Myślę, że bezsensowne byłoby uparte dążenie do realizacji projektu, który przedstawiłem przed laty - wyjaśnia prezydent Nowego Sącza. Jego zdaniem taki sam efekt, czyli zmniejszenie ruchu na ul. Węgierskiej w kierunku Starego Sącza, przyniesie tańsze rozwiązanie. Jest nim budowa mostu przez Dunajec od ul. Piramowicza w Nowym Sączu do Świniarska w gm. Chełmiec i połączenie go z obwodnicą zachodnią. Kiedy miałaby ruszyć budowa mostu? Tego nie wiadomo. - Prezydent Nowak od maja nie zrobił nic, żeby realizować wspólnie ten projekt - wytyka mu wójt Bernard Stawiarski. Na razie gmina Chełmiec nie dostała dotacji na przedłużenie obwodnicy zachodniej do Kurowa. A to z nią miałby się łączyć trzeci most na Dunajcu.
Budowa Węgierskiej Bis - alternatywy dla trasy między Nowym i Starym Sączem, którą codziennie przejeżdża prawie 24 tysiące aut, była jedną z obietnic wyborczych Ryszarda Nowaka. Na jej realizację mieszkańcy czekają już dekadę. Ale w budżecie miasta nie jest ona ujęta.
- Po analizie sytuacji zmieniam koncepcję. Myślę, że bezsensownym byłoby uparte dążenie do realizacji projektu, który przed laty przedstawiliśmy - mówi Ryszard Nowak.
Wystarczy most
Jeszcze w grudniu 2015 r. regionalny dyrektor ochrony środowiska w Krakowie wydał pozytywną decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych dla Węgierskiej Bis. Jednak po skargach obrońców przyrody z Katowic i Warszawy uchylił ją i kazał uzupełnić raporty dotyczące wpływu drogi na przyrodę.
Czy miasto uzupełniło braki, nie wiadomo. Prezydent w rozmowie z Radiem Kraków uznał, że nawet jest zadowolony z takiego przebiegu sprawy.
- Nie mówię o ekologach-ekoterrorystach - zaznacza Ryszard Nowak. - Po kilku inwestycjach, m.in. po budowie obwodnicy zachodniej, bezsensownym jest budowanie po drugiej strony Dunajca bardzo kosztownej równoległej drogi.
Ludomir Handzel:Żeby powstała Węgierska Bis, trzeba współpracy z Chełmcem
Teraz prezydent uważa, że rozsądniej jest połączyć mostem na Dunajcu ul. Piramowicza w Nowym Sączu ze Świniarskiem i dalej nową drogą z obwodnicą zachodnią, czyli rondem w Brzeznej.
- Na razie jest to w sferze rozmów między samorządowcami. Jeśli ograniczymy się do budowy mostu z ul. Piramowicza, to efekt będzie taki sam i dużo tańszy - przekonuje Nowak.
Jego zdanie podziela Ryszard Florek, prezes firmy Fakro, który niedaleko planowanego mostu i na trasie obwodnicy ma swoje przedsiębiorstwo.
- Od dawna mówiłem, że to najbardziej racjonalne rozwiązanie. Ten most odciąży ulicę Węgierską tak samo, jakby to zrobiła jej równolegle biegnąca bliźniaczka - przekonuje Florek. - Do tego dużo tańsze. A jeśli droga dojazdowa do nowej przeprawy będzie biegła w linii prostej, to pięknie podzieli teren. Po jej jednej stronie będzie 20 hektarów terenów przemysłowych, po drugiej strefa mieszkalna.
Brakuje współpracy
Radny Grzegorz Fecko z Platformy Obywatelskiej przypomina, że Węgierska Bis miała nie tylko przejąć część ruchu, ale też otworzyć nowe tereny pod inwestycje. - Kilka miesięcy temu była dyskusja o łączniku Węgierskiej Bis z osiedlem Wólki - zauważa radny opozycyjny. - Teraz prezydent mówi o moście. Ale on nie rozwiąże problemów. Potrzebna jest nowa droga!
Ludomir Handzel z Koalicji Nowosądeckiej, rywal Nowaka w ostatnich wyborach prezydenckich zauważa, że prezydent kolejno rezygnuje ze swoich sztandarowych obietnic wyborczych.
- A to przecież jasne, że Węgierska Bis w tej, czy innej formie musi powstać. Zbyt wiele czasu, paliwa i nerwów tracimy na tym odcinku drogi - mówi Handzel. - Do tego konieczna jest ścisła współpraca z dynamicznym samorządem Chełmca.
Ale, zdaniem Bernarda Stawiarskiego, wójta gminy Chełmiec, współpracy nie ma.
- Od maja ubiegłego roku, kiedy to sądeckie samorządy podpisały list intencyjny w sprawie budowy obwodnicy „Doliną Dunajca”, prezydent Nowego Sącza ani raz nie kontaktował się ze mną w sprawie dalszych działań - zapewnia Stawiarski. - Ja nie osiadłem na laurach i próbowałem zdobyć dofinansowanie na budowę odcinka tej obwodnicy od Kurowa do ronda w Brzeznej - mówi.
Dodaje, że z niezrozumiałych powodów jego projekt nie otrzymał akceptacji Urzędu Marszałkowskiego.
- W ręku mamy prawomocne decyzje środowiskowe i wkład własny, ale nie otrzymaliśmy 20 mln zł, o które walczyliśmy - ubolewa.