W poniedziałek rodzina repatriantów otrzymała z rąk prezydenta Piotra Jedlińskiego dowody osobiste. To kolejna rodzina, która zdecydowała się w naszym mieście budować swoją przyszłość.
Nowymi koszalinianami zostało młode małżeństwo: Anna i Dymitr Briziccy z 6-letnim synem Mateuszem.
Dymitr Brizicki świetnie mówi po polsku i jest potomkiem Polaków wywiezionych w 1936 r. z okolic Żytomierza - miasta znajdującego się obecnie w granicach Ukrainy (przed II wojną światową było ono w granicach ZSRR). W kazachskich paszportach Dymitr i Mateusz mają wpis o narodowości polskiej. Państwo Briziccy posiadają także Karty Polaka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień