Nowe wyceny. Kardiologii grozi zawał
Finansowanie procedur w kardiologii inwazyjnej (należą do najlepiej wycenianych świadczeń) ma być zmienione. Co to oznacza dla pacjentów?
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (agenda resortu zdrowia odpowiadająca za wycenę tego, co jest finansowane ze składek NFZ) przedstawiła projekt nowego cennika. Zapowiedź cięć wywołała falę krytyki. Nie brakuje też opinii, że nic nie jest przesądzone, a część zmian przyniesie pozytywne skutki.
Aż 46 proc. wszystkich zgonów w Polsce spowodowanych jest chorobami układu krążenia. Dzieje się tak pomimo istotnego postępu w dziedzinie przeciwdziałania przedwczesnej umieralności z tej przyczyny.
Plusem ostatnich dwóch dekad jest rozwój kardiologii interwencyjnej (powstanie dziesiątek pracowni angiografii i hemodynamiki, wykształcenie setek specjalistów). Zdaniem części przedstawicieli tego środowiska zmiany taryf świadczeń gwarantowanych dotyczących „opieki kompleksowej nad pacjentem po zawale serca” spowoduje zapaść w całej kardiologii.
Część specjalistów przyznaje, że obecnie niektóre zabiegi w kardiologii inwazyjnej są bardzo dobrze wycenione. Niektórzy otwarcie mówią, że zabiegi z użyciem stentów są przeszacowane (w ostatnich latach były spore obniżki). Przekonują jednak, że pozyskane pieniądze pozwalają na łatanie dziur w innych, słabo opłacanych działach kardiologii.
- Ceny stentów w ostatnich latach spadły. To prawda - potwierdza prof. Aleksander Goch, konsultant w dziedzinie kardiologii w Kujawsko-Pomorskiem, kierownik Kliniki Kardiologii i Kardiochirurgii 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy.
Prof. Goch uspokaja, mówiąc, że zapowiedź AOTM, dotycząca nowych stawek wycen w kardiologii interwencyjnej, to dopiero projekt.
- Potrzebne są rozmowy i ministerstwo zdrowia od tego się nie uchyla. Nic jeszcze nie jest przesądzone. Ufam, że konsensus w tej kwestii jest możliwy - zapewnia.
Zdaniem regionalnego konsultanta niektóre propozycje resortu są korzystne dla pacjentów. - Ministerstwo chce, by więcej pieniędzy można było przeznaczyć na rehabilitację pacjentów po zawałach. To ma ogromne znaczenie, wszak umożliwi większej liczbie osób po zawale szybszy powrót do pracy. Co do obaw, że zmiana taryfikacji doprowadzi do zapaści w polskiej kardiologii interwencyjnej, to uważam, że są one przedwczesne.