Nowe ustalenia FBI to bomba w kampanii [rozmowa]

Czytaj dalej
Fot. Andrew Harnik
Adriana Boruszewska

Nowe ustalenia FBI to bomba w kampanii [rozmowa]

Adriana Boruszewska

Rozmowa z dr. MICHAŁEM KUZIEM, politologiem, ekspertem Klubu Jagiellońskiego o nagłej zmianie w sondażach wyborczych w Stanach Zjednoczonych.

Wybory za pasem, a w USA trzęsienie ziemi. Poparcie dla Hillary Clinton gwałtownie spadło. W czym rzecz?

W ostatnich dniach pojawiły się sygnały, że Hillary Clinton ma poważne problemy z prawem. Nawet jeśli wygra wybory, te problemy mogą doprowadzić do impeachmentu.

Ale o tych problemach wyborcy wiedzieli od dawna i byli w stanie wybaczyć je Clinton.

Nowe ustalenia FBI to bomba w kampanii [rozmowa]
archiwum GP Michał Kuź: - Wygląda na to, że Trump wygra. Wyścig będzie jednak bardzo wyrównany.

Wyborcy byli w stanie wybaczyć pewne potknięcia, o których dotąd było wiadomo. To było jak wyrok w zawieszeniu. W pierwszym śledztwie dyrektor FBI ogłosił, że doszło do złamania procedur, ale szkodliwość czynu była na tyle znikoma, że nie kwalifikuje się do odpowiedzialności karnej. Później się okazało, że Clinton nie tylko próbowała usuwać dowody, ale że maili jest więcej. Jakby tego było mało, znajdowały się one w komputerze męża zaufanej asystentki Hillary Clinton. Chodzi o dawną asystentkę w departamencie stanu, a obecną szefową kampanii Humę Abedin. Ta ostatnia jest obecnie w separacji ze swoim mężem, przeciwko któremu toczy się śledztwo w obrzydliwej sprawie pedofilskiej. To właśnie w zwykłym śledztwie w sprawie pedofilskich czynów męża Abedin natknięto się przez przypadek na maile Clinton. Sama pani Abedin również jest ciekawą postacią. Już w 2012 roku grupa kongresmenów wyraziła wątpliwości, czy kobieta ta (o której Clinton mówi, że jest dla niej jak córka) powinna mieć dostęp do tajnych informacji. Pani Abedin wychowała się w Arabii Saudyjskiej, do 2008 roku była redaktorem naczelnym czasopisma zajmującego się sprawami muzułmańskiej diaspory (sama jest oczywiście muzułmanką). Republikańscy kongresmeni twierdzą, że jej ojciec i matka mieli powiązania z Bractwem Muzułmańskim.


Hillary Clinton: W nowych mailach nie ma nic kompromitującego

U nas włączanie się służb do wyborów jest postrzegane bardzo negatywnie. Dlaczego szef FBI postanowił napisać do senatorów?

Jedyną sytuacją, w której FBI informuje cały Kongres o dochodzeniu, jest ewentualność przedstawienia zarzutów prezydentowi. James Comey wysłał krótką informację, że są nowe dowody w sprawie Clinton. Hillary Clinton jest obecnie prywatną osobą, więc szef FBI nie może Kongresowi wyjaśnić więcej. Ponieważ jednak to Kongres jest ciałem, które rozpoczyna procedurę impeachmentu prezydenta, Comey dał w mojej ocenie wyraźny sygnał, że jeśli Hillary Clinton zostanie zaprzysiężona i przestanie być osobą prywatną, FBI będzie mogło ujawnić dane, które mogą być podstawą do impeachmentu. To jest wybuch atomowy w kampanii, bo nigdy w historii USA nie doszło jeszcze do impeachmentu.

Aż tak poważna kara za maile?

Tajemnica państwowa jest w USA traktowana niezwykle poważnie. Za jej ujawnienie zapadały już wyroki śmierci. Drobne grzeszki Trumpa nie są podstawą do impeachmentu, podobnie jak grzeszki Billa Clintona. Ale naruszenie tajemnicy państwowej - jak najbardziej. Znamienne jest zachowanie Baracka Obamy, który najpierw stwierdził, że ma pełne zaufanie do Comey’a, a później w dość cierpki sposób wyrażał poparcie dla Clinton. Widać więc, że materiały FBI są na tyle mocne, że nawet odchodzący prezydent nie chce już nadstawiać głowy za Clinton.

Czy to oznacza, że Clinton może te wybory przegrać?

Nie potrafię odpowiedzieć, tym bardziej że w USA dość dużo głosów już oddano korespondencyjnie. W dodatku Trump jest przez część wyborców liberalnych uważany niemal za jeźdźca Apokalipsy. W ciągu 24 godzin Trump nie tylko wyrównał w niektórych sondażach, a w innych zdobył przewagę, ale na jego korzyść przesunęło się od wczoraj 20 głosów elektorskich.
Przy tak silnym trendzie na 7 dni przed wyborami, wygląda na to, że Trump wygra. Wyścig będzie jednak bardzo wyrównany.

Adriana Boruszewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.