Nowe podstawy programowe. Trudna matematyka i historia
Podstawa programowa i ramówki dla podstawówki już mają swoich krytyków. Wciąż czekamy na założenia dotyczące szkół średnich.
Nauczyciele i wydawcy z Pomorza już zgłaszają wątpliwości co do projektów podstaw programowych i ramowych planów nauczania, zaprezentowanych w środę przez resort edukacji. Nie podobają im się m.in. sztywna lista lektur z języka polskiego, przeładowany materiał z matematyki i historii, a przede wszystkim brak czasu na przygotowanie podręczników.
Nauczanie w klasach 1-3
Małgorzata Dobrowolska, właścicielka Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego, autorka podręczników i nauczycielka matematyki:
- Treści podstaw dla klas 1-3 w większości nie budzą moich zastrzeżeń. Podstawa jest obszerna, ale dość uporządkowana. Niestety, duże zastrzeżenie mam jednak do edukacji matematycznej - sprawia wrażenie, jakby nie była konsultowana z matematykami. Są błędy merytoryczne i znalazłam sporo sprzeczności.
Po macoszemu została potraktowana geometria, która już dziś w Polsce ma się nie najlepiej
Po macoszemu została potraktowana geometria, która już dziś w Polsce ma się nie najlepiej. Największe moje wzburzenie budzi jednak fakt, że wprowadza się na tym etapie algorytmy działań pisemnych. Nauczyciele klas 1-3 mają pokusę, by to wprowadzać, bo jak tłumaczą - dzieci to lubią. Ale tak rozumując, można by dzieciom dać liczyć na kalkulatorach. Byłoby to równie szkodliwe. Zbyt wczesne wprowadzenie działań pisemnych sprawia, że dzieci tracą umiejętność obliczeń pamięciowych i z czasem będą miały duże kłopoty z matematyką. Badania pokazują, że w tych krajach, gdzie zbyt wcześnie wprowadzono działania pisemne, umiejętności matematyczne dzieci są mniejsze.
Język polski
Anna Chyla, nauczycielka języka polskiego i historii w klasach 4-6, doradca metodyczny Ośrodka Kształcenia Ustawicznego Nauczycieli:
- Obecnie uczniowie w klasach 4, 5 i 6 mają pięć godzin polskiego tygodniowo. Według tego, co przedstawiło MEN, w klasach 4 i 5 wzrośnie liczba godzin do sześciu. 4 i 5 klasa to jest ten czas, kiedy nie można sobie odpuścić. Dzieci muszą wyjść z umiejętnością czytania ze zrozumieniem i biegłego pisania.
Niepokoi mnie lista lektur i podział na lektury obowiązkowe i uzupełniające. Nie ze wszystkimi propozycjami się zgadzam. Myślę, że można by było zaufać nauczycielom, którzy na ogół są na bieżąco i wyczuwają nastroje wśród dzieci - co lubią czytać, a co nie
Niepokoi mnie lista lektur i podział na lektury obowiązkowe i uzupełniające. Nie ze wszystkimi propozycjami się zgadzam. Myślę, że można by było zaufać nauczycielom, którzy na ogół są na bieżąco i wyczuwają nastroje wśród dzieci - co lubią czytać, a co nie. Sztywne trzymanie się listy może nie wyjść nam na dobre.
Dotąd wyglądało to tak, że jest lista lektur na trzy lata, z której można skorzystać, ale którą można też poszerzyć - to działa świetnie, jeśli ma się dobrze zaopatrzoną szkolną bibliotekę. Teraz po każdej klasie ma być podział na lektury obowiązkowe i uzupełniające. „Akademia Pana Kleksa”, „Pan Tadeusz” we fragmentach czy „Chłopcy z Placu Broni”, a także „Hobbit” czy „W pustyni i w puszczy”- doskonale, te pozycje się omawia. Ale np. jako komiks zaproponowano tylko „Kajko i Kokosz”, a przecież mamy teraz wysyp bardzo dobrych komiksów.
Zdarzało mi się sięgać po różne dodatkowe teksty, takie, które nie zostały zawarte w nowej liście, np. książki obrazkowe Iwony Chmielewskiej, które omawiam na lekcjach. Nieprzypadkowo ten projekt trafia do konsultacji, myślę, że warto się pochylić nad listą lektur, może coś się jeszcze uda zmienić.
Historia
Tomasz Małkowski, autor podręczników do klas 4-6, współautor podręczników do klas 1-3 gimnazjum w GWO:
- Spodziewałem się, że w 7 klasie będzie mowa o XIX wieku, a w 4 klasie pojawią się obrazki z dziejów Polski. Tak wyglądał rozkład materiału przed 1989 rokiem. Teraz wracamy do tamtych przedziałów czasowych.
Podobają mi się obrazki z dziejów Polski dla 4 klasy, omawiane na podstawie ważnych postaci i wydarzeń: Mieszko I, Jadwiga i Jagiełło, unia polsko-litewska itp. Tu jest spora dowolność i dla nauczyciela, i dla autora podręcznika - mamy część obowiązkową i część nieobowiązkową do wyboru. Niestety, w klasach 5-8 wszystko jest obowiązkowe.
Materiału jest bardzo dużo. Mam wrażenie, że treści nauczania z gimnazjum zostały przesunięte o dwa lata wcześniej
Materiału jest bardzo dużo. Mam wrażenie, że treści nauczania z gimnazjum zostały przesunięte o dwa lata wcześniej. 5 klasa zaczyna się od cywilizacji starożytnych, a kończy na XVI wieku. Do tego dziecko ma porównywać systemy sprawowania władzy oraz organizacji społeczeństw w starożytnym Egipcie, Atenach i Rzymie, ma znać instytucje systemu lennego. Uczeń to przecież 11-latek, który w żaden sposób nie ogarnie systemów sprawowania władzy.
Anna Chyla, OKUN:
- Z historii w całym cyklu nauczania dotąd były cztery godziny - teraz to wzrośnie - w 4 klasie będzie jedna godzina w tygodniu, a od 5 klasy po dwie godziny. Będzie czas na dokładne omówienie na przykład rozbicia dzielnicowego czy reformacji.
Matematyka
Małgorzata Dobrowolska: - W klasach 4-6 niewiele się zmieni i bardzo dobrze. Treści z klas 7 i 8 to podzbiór tych z gimnazjum, ale dołożono wymagania, które będą bardzo trudne dla uczniów. Chodzi o dowody twierdzeń w geometrii i wprowadzenie do kombinatoryki. Wcześniej uczono tego w liceum. Mam nadzieję, że nauka tak trudnych zagadnień nie zniechęci uczniów do matematyki. Z ramowych planów wynika, że nauczyciele i uczniowie będę musieli znowu ostro się spieszyć, żeby zrealizować ten program.
Z ramowych planów wynika, że nauczyciele i uczniowie będę musieli znowu ostro się spieszyć, żeby zrealizować ten program
Pozostałe zmiany
- W klasach 1-6 szkoły podstawowej uczniowie będą się uczyć jednego języka obcego, natomiast w siódmej i ósmej dwóch - mówi Justyna Sadlak z biura prasowego MEN.
Dużą zmianą ma być też powrót - od klasy piątej - do przedmiotowej nauki geografii, chemii, biologii i fizyki, które wcześniej były nauczane jako jeden blok pod nazwą przyroda. Duży nacisk ma być też położony na naukę informatyki - liczba uczniów w grupie nie może przekraczać liczby stanowisk komputerowych w pracowni.
Poza tym resort zapowiada doradztwo zawodowe - od siódmej klasy.