Nowatorski zabieg mastektomii z rekonstrukcją piersi wykonano w zielonogórskim szpitalu
W czwartek w Szpitalu Uniwersyteckim przeprowadzono nowatorski zabieg mastektomii z równoczesną rekonstrukcją piersi. Pokazową operację obserwowało 20 chirurgów-onkologów z całej Polski!
Zabieg przeprowadzono u pacjentek, u których wykryto obustronne nowotwory piersi. Jedna z nich przyjechała do Zielonej Góry z Gdyni, druga została skierowana do nas z Poznania.
Czytaj również: Mastektomia i rekonstrukcja piersi. Mówmy także o absurdach!
- Pacjentka z Gdyni została wybrana ze względu na paramenty gruczołu piersiowego, które pasowały do zabiegu o charakterze warsztatowym - mówi prof. Dawid Murawa z Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala. - Druga pacjentka z obustronnymi rakiem piersi zdiagnozowanym w ośrodku poznańskim została zoperowana podobną techniką. Ale bardziej skomplikowaną. Bo ze względu na wielkość piersi (nie ma tak dużych implantów), musiały być one zredukowane, jednocześnie usunięto wszystko, co jest nowotworem, a potem trzeba było założyć implant.
Zabiegi zostały przeprowadzone pod czujnym okiem światowej sławy chirurga, kierownika Oddziału Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Szpitala San Camillo w Rzymie prof. Stefano Pompei.
Jak podkreśla prof. Dawid Murawa , niezwykłość tych zabiegów polega na tym, że pacjentki nie mają w ogóle uruchamianych mięśni piersiowych. One zostają tam, gdzie były. W związku tym pacjentki odczuwają znacznie mniej bólu pooperacyjnego. Implanty są bezpośrednio pod skórą. I można tak zrobić, kiedy mamy odpowiedni typ implantu, tzn. ultralekkiego, Waży on 40 procent mniej niż te standardowe, których używa się w polskich szpitalach na co dzień. Te nowoczesne są bowiem dużo droższe. Natomiast pokrycie implantu specjalnymi siatkami syntetycznymi jest po to, żeby te implanty były dodatkowe zabezpieczone i zmniejszyło się ryzyko powikłań. A także po to, by pacjentka miała lepsze odczucie...
Prof. Stefano Pompei podkreśla, że w większości krajów jest to już podstawowy zabieg onkologiczny. W Polsce ta metoda nie jest niestety stosowana.
Dlaczego? Przede wszystkim ze względów finansowych. Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje zabieg w wysokości 9 tys. zł. A koszt przeprowadzenia operacji z wykorzystaniem nowatorskiej metody to 20 tys. zł. Te wczorajsze mogły się odbyć dzięki temu, że firmy medyczne zasponsorowały niezbędne do operacji produkty.
- Dlatego od lat nasze towarzystwo zwraca uwagę, że procedury związane z zabiegami chirurgicznymi są niedofinansowane i domaga się, by na służbę zdrowia w naszym kraju przeznaczać 6 proc. PKB - mówi prof. Murawa.
Zabiegi mastektomii z równoczesną rekonstrukcją piersi przeprowadzone wczoraj w zielonogórskim szpitalu będą omawiane na czwartej międzynarodowej konferencji „Rak piersi – onkologia i plastyka”, która w najbliższy weekend odbędzie się w Poznaniu.
Po operacjach prof. Stefano Pompei powiedział, że praca z zielonogórskimi lekarzami była dla niego wielką przyjemnością.
Warto dodać, że w zielonogórskiej lecznicy zabiegów mastektomii podskórnych robi się coraz więcej. W ciągu czterech miesięcy około 50 pacjentek poddało się tej operacji (takiego zabiegu nie można jedynie wykonać w przypadku zaawansowanego, zapalnego nowotworu).