O tegorocznym naborze do szkół i przedszkoli w Nowej Soli rozmawiamy z Bożesławą Korczyk-Gizą, skarbnikiem miasta, która nadzoruje oświatę.
Jak przebiega tegoroczny nabór do szkół i przedszkoli w Nowej Soli?
W przypadku szkół podstawowych wiemy dziś tyle, że na 375 sześciolatków w naszym mieście złożono do tej pory 72 deklaracje. Kłopoty będą więc przy tegorocznym naborze do przedszkoli dzieci trzyletnich, na pewno zbyt wiele miejsc dla nich nie będzie. Myślę, że dopiero w przyszłym tygodniu będziemy mogli poznać prawdziwą skalę tego problemu oraz odpowiednie liczby w tym temacie.
Czy to oznacza, że w naszych szkołach może powstać w tym roku problem w związku z utworzeniem pierwszych klas?
Na razie wiemy, że dwa oddziały powinny na pewno powstać w dwóch naszych szkołach podstawowych: w „jedynce” oraz „ósemce”. W tej pierwszej zapisanych jest już 29 dzieci, w drugiej mamy 33 osoby. We wszystkich pozostałych placówkach miejskich, przynajmniej na dziś, powstanie prawdopodobnie jeden oddział.
Czy w związku z takimi problemami przy naborze, przyjmowane będą do naszych szkół dzieci z innych gmin?
To prawda, w związku z zaistniałą sytuacją nasze dotychczasowe procedury zostały wyjątkowo poluzowane. Zgłaszają się do nas więc dziś rodzice np. z Kożuchowa, czy z Otynia, jest także jedno dziecko z Bytomia Odrzańskiego. Oferta jest otwarta, choć oczywiście każdorazowo wniosek staje osobno na kolegium, każdorazowo też podejmowana jest indywidualna decyzja.
Czy szykują się jakieś zwolnienia nauczycieli w szkołach w związku z tak słabym naborem?
Nie będzie zwolnień nauczycieli, którzy są zatrudnieni na czas nieokreślony. Nie mamy w mieście takiego problemu, ponieważ wiele osób przyjmowanych było do tej pory na staż, gdzie umowa automatycznie rozwiązuje się sama po roku.
Są jakieś daty graniczne w związku z naborem? Kiedy będziemy wiedzieć więcej np. w sprawie sytuacji w przedszkolach?
Odpowiedź powinniśmy poznać w ciągu tygodnia, wiadomo jednak, że dzieci, które już są w przedszkolach, mają zagwarantowaną kontynuację. Maluchy cztero-, pięcio- i sześcioletnie muszą mieć po prostu zapewnione miejsce.
Dla trzylatków miejsc jednak zabraknie...?
Dziś wiemy na pewno, że w najbardziej obleganych placówkach, czyli w przedszkolu nr 11 i przedszkolu nr 12, które znajdują się na osiedlach XXX-lecia i Konstytucji 3 Maja, nie będzie miejsc dla trzylatków. Wszystko dlatego, że są tam bardzo duże grupy dzieci starszych. Jaka sytuacja będzie w pozostałych przedszkolach, okaże się niebawem.
Nie ma żadnej szansy by przyjąć więcej dzieci, skoro jest takie zapotrzebowanie?
Niestety, posiadamy określoną ilość miejsc i sal, które mogą przyjąć daną liczbę dzieci. W mieście są także dwa przedszkola niepubliczne, które, według mojej wiedzy, nastawione będą właśnie na dzieci najmłodsze, więc tam również będzie trochę miejsc. Dobrą wiadomością jest także to, że Kupiec Nowosolski buduje kolejne obiekty, w związku z czym pojawiła się w mieście osoba, która planuje otworzyć nowe przedszkole w mieście. Tutaj jednak mówimy dopiero o przyszłym roku.