Jolanta Zielazna

Nowa ręka „słucha” pięciolatka

Piotrek testuje protezę i cieszy się, gdy reaguje tak samo jak druga ręka, jego ręka. Fot. vBionic Piotrek testuje protezę i cieszy się, gdy reaguje tak samo jak druga ręka, jego ręka.
Jolanta Zielazna

Japoński pomysł udoskonalił bydgoszczanin Bartek Rajewski. Cieszy się z tego mały Piotrek.

Rozradowana buzia 5-letniego Piotrka, który niebieską protezą ręki podaje klocek, mówi sama za siebie. 5-latek widzi, że proteza go „słucha” - może nią robić to, co drugą ręką, swoją.

Piotrek, który urodził się bez lewego przedramienia, jest pierwszym testerem rozwiązań bionicznej protezy ręki. I to właśnie chłopiec był inspiracją dla Bartosza Rajewskiego. - Wcześniej zajmowałem się robotyką, robiłem inne projekty, ale nie ręki - wyjaśnia.

- Pomyślałem, jak to jest? Latamy na księżyc, a nie potrafimy pomóc ludziom bez ręki?

Poszukał otwartego projektu protezy, nad którym mógł pracować i przystosować go dla dziecka. Projekt otwarty oznacza, że nie jest komercyjny. Ci, którzy nad nim pracowali, udostępniają innym dokumentację, oprogramowanie, by mogli pomysł doskonalić, rozwijać. Ci, którzy projekt rozwiną, udoskonalą, także zostawiają go innym do dalszych prac.

- Nie można powiedzieć, że tę protezę wynaleźliśmy, bo wydrukowali ją Japończycy - podkreśla Rajewski. - Ja ją natomiast zminiaturyzowałem, napisałem program od nowa, na nowo musiałem też skonstruować całą elektronikę, ze względu na rozmiary ręki. W mojej protezie każdy palec zgina się niezależnie. Pracujemy nad tym, by ręka była jak najbardziej funkcjonalna.

Czyli by działała w sposób maksymalnie zbliżony do prawdziwej ręki, reagowała na impulsy z mózgu, że coś ma schwycić, już schwyciła i nie trzyma ani za mocno, ani za lekko, że ma otworzyć palce i puścić. Ważne jest też, by cena była przystępna.

Piotrek testuje protezę i cieszy się, gdy reaguje tak samo jak druga ręka, jego ręka.
vBionic Bartosz Rajewski (po lewej) i Marcin Mazurek, czyli vBionic, z protezą ręki, którą na zdjęciu obok cieszy się pięcioletni Piotrek. W listopadzie projekt będzie reprezentował Polskę w finałach konkursu międzynarodowego Creative Business Cup w Kopenhadze.

Bartosz Rajewski to bydgoszczanin z urodzenia, poznaniak z miejsca zamieszkania. Ukończył poznańską Akademię Ekonomiczną, później tamtejszą Politechnikę. - Zawsze szedłem trochę obok głównego kierunku studiów - wyjaśnia, bo na Akademii Ekonomicznej interesowała go robotyka, programowanie.

5-letni Piotrek jest pierwszym testerem rozwiązań. - Jest moim wielkim motywatorem, daje mi niesamowitego kopa - mówi Bartosz.

Kiedy założona na kikut rączki proteza zadziałała i przekonał się, co może nią zrobić - nie chciał jej oddać.

Bartosz z Marcinem Mazurkiem chcieliby w ciągu roku przygotować przedseryjną liczbę kopii protezy do testów, które zweryfikują ich rozwiązania. Szukają jeszcze 2-3 osób do pracy przy tym projekcie. Później potrzebne są certyfikaty. Bartosz obawia się, by na przeszkodzie nie stanęły koszty.

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.