Konstanty Strus wyremontował część od ul. Sienkiewicza do Ciepłej. Pozostała ma być gotowa w 2018 roku. Miasto dostało dofinansowanie unijne. Pierwotnie miała tu inwestować spółka powiązana z Jagą
W 2008 roku spółka akcyjna Jagiellonia Białystok kupiła od miasta ponad 4-hektarową działkę przy ul. Jurowieckiej. W miejscu zburzonej hali sportowej Jagiellonii i stadionu piłkarskiego miała powstać galeria handlowa. Zyski miały wspierać finansowo białostockiej drużyny.
Galerię miała budować powiązana z Jagiellonią spółka Galeria Jagiellońska we współpracy z firmą J.W. Construction Holding SA. Ostatecznie plany wzięły w łeb, gdy w Konstanty Strus rozpoczął budowę przy skrzyżowaniu z ul. Sienkiewicza Galerii Jurowieckiej. Współistnienie obok siebie dwóch centrów handlowych nie miało sensu, więc spółka akcyjna Jagiellonia poinformowała w 2014 roku, że zamiast galerii postawi bloki. Właśnie trwa ich budowa.
Konstanty Strus w ramach inwestycji wyremontował też fragment ul. Jurowieckiej przy swojej galerii. To samo miała zrobić spółka Galeria Jagiellońska. W jej przypadku chodziło o - będący w fatalnym stanie do dziś - odcinek od Ciepłej do ronda św. Faustyny.
Choć galeria nie powstanie to właściciel ziemi jest ten sam, czyli spółka akcyjna Jagiellonia Białystok. Czy nie powinna wyremontować wspomnianego odcinka ulicy? - Przy realizacji galerii udział inwestora miał być większy - przyznaje Agnieszka Błachowska z magistratu. - Obecnie polega on na wymianie nawierzchni warstwy ścieralnej na fragmencie jezdni i budowie chodnika z jednej strony ulicy.
Nie wiadomo jednak, czy wykona nawet te prace. Bo miasto zdobyło dofinansowanie unijne na przebudowę m.in. ul. Jurowieckiej. - Inwestycja z udziałem pieniędzy z UE ma znacznie większy zakres niż prace, które miałby wykonać inwestor - podkreśla Błachowska.
Tę zmianę chwali nawet Piotr Jankowski, radny PiS znany z krytycznego stanowisko wobec polityki magistratu. - Oczywiście szkoda, że ulica nie zostanie wyremontowana z pieniędzy prywatnej firmy, ale ważniejsze jest to, że miasto otrzymało liczone w milionach dofinansowanie unijne. Nie można wymagać od prezydenta, by z niego zrezygnował i żądał, by spółka Jagiellonia Białystok remontowała ulicę - uważa.