Niższy wiek emerytalny wraca w 2017 roku. Sejm przyjął ustawę
Stało się, choć wielu do końca nie wierzyło, że przedwyborcza prezydencka obietnica powrotu do tzw. starego wieku emerytalnego zostanie przyjęta. Sejm przegłosował w minioną środę powrót do zasad, wedle których pracująca kobieta ma znów prawo odejść na emeryturę, gdy skończy 60 lat, a mężczyzna - gdy skończy 65 lat.
Teraz jeszcze projektem ustawy zajmie się Senat, który może wnieść poprawki, ale najważniejsze propozycje chyba się nie zmienią. Jakie są zatem główne założenia prezydenckiego projektu znowelizowania ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która miałaby zacząć obowiązywać w przyszłym roku? Już teraz mówi się o nowej ustawie: Co czeka Polaków po decyzji Sejmu o obniżeniu wieku emerytalnego? Emerytura 500+!
Wydłużanie i zrównywanie wieku przechodzenia na emeryturę - do 67. roku życia kobiet i mężczyzn - przestanie obowiązywać 30 września 2017 roku.
1.Od 1 października 2017 r. wiek emerytalny będzie wynosił: 60 lat - dla kobiet oraz 65 lat - dla mężczyzn. Zmiany obejmą zarówno osoby ubezpieczone w powszechnym systemie emerytalnym (ZUS), jak i rolników (KRUS). Przejście na emeryturę na przywracanych przez prawo warunkach (60 lat dla kobiety i 65 lat dla mężczyzny) nie będzie jednak obowiązkowe.
Jak podkreślają przedstawiciele resortu pracy, np. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, to od pracownika, który skończy ustawowy wiek, będzie zależało, czy chce skorzystać z prawa do przejścia na emeryturę, czy też nie. Minister zapowiedział ponadto, że w każdym przypadku ZUS będzie zobowiązany przedstawić potencjalnemu emerytowi, jaka będzie wysokość jego emerytury, gdy zechce przejść na nią w terminie nabycia uprawnień. Nic natomiast nie mówi się o tym, czy będą jakieś prawne ograniczenia wobec pracodawców, jeżeli nie zechcą mieć dłużej u siebie pracownika, który nabył prawa emerytalne, nawet gdyby wysokość uzyskanego świadczenia z ZUS-u nie gwarantowała jego biologicznej egzystencji.
2.Projekt likwiduje emerytury częściowe, które miały łagodzić podwyższenie wieku emerytalnego. Aktualnie przysługują one kobietom mającym 62 lata i 35 lat stażu pracy oraz mężczyznom w wieku 65 lat z 40-letnim stażem pracy. Osoby korzystające z tej możliwości otrzymują połowę świadczenia emerytalnego, które pobierałyby przechodząc na emeryturę w wieku 67 lat. Podczas prac w komisji sejmowej dodano przepis przejściowy związany z likwidacją emerytur częściowych.
3.Jednym ze spornych wątków była propozycja umożliwienia przejścia na e-meryturę nie tylko według kryterium osiągniętego wieku, ale przepracowanych lat (tzw. lat składkowych), np. 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Takie rozwiązanie postulowały zarówno związki zawodowe, jak i wielu polityków. Na obecnym etapie prac legislacyjnych to rozwiązanie jednak w projekcie się nie znalazło.
Zachowana ma pozostać jedynie możliwość wcześniejszego zakończenia pracy (przy 55 latach dla kobiet i 60 latach dla mężczyzn), ale pod warunkiem 25-letniego okresu pracy w przypadku kobiet i 30-letniego u mężczyzn. Na etapie komisyjnym wprowadzono poprawkę, zgodnie z którą warunek ten musi być spełniony do 31 grudnia 2017 r.
Prawie na pewno zostanie za to przywrócone rozwiązanie, zgodnie z którym objęcie ubezpieczonego gwarancją otrzymania najniższego świadczenia emerytalnego będzie uzależnione od osiągnięcia 20 lat okresu składkowego dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Projekt przywraca też zasadę przechodzenia sędziego (prokuratora) w stan spoczynku wraz z osiągnięciem 65 lat.
4.Inną kwestią budzącą powszechne zainteresowanie oraz rozbieżne opinie polityków była możliwość - bądź nie, dorabiania przez emerytów bez ryzyka zawieszenia wypłaty emerytury lub ograniczenia wysokości wypłacanego na bieżąco świadczenia. Pojawiły się bowiem sugestie, by osoby, które przejdą na emeryturę w przywracanym wcześniejszym wieku, podlegały takim ograniczeniom. Ostatecznie jednak osoby, które przejdą na emeryturę, będą mogły dorabiać bez żadnych ograniczeń, choć ostatecznie w tej kwestii wypowie się jeszcze Senat.
5.Jedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczyło utrzymania 4-letniego okresu ochronnego przed zwolnieniem pracowników, którym do osiągnięcia uprawnień emerytalnych zostały właśnie 4 lata pracy. Z przegłosowanego projektu ustawy wynika, że ten przywilej zostanie utrzymany, choć jest on oceniany różnie. Wiele firm pozbywa się bowiem pracowników, którzy zbliżają się do wieku ochronnego.
Jak ocenia projekt specjalista
Jeremi Mordasewicz, przedsiębiorca, inżynier i działacz gospodarczy, współzałożyciel BCC, doradca zarządu i ekspert Konfederacji Lewiatan.
W październikowym wydaniu naszej „Strefy Biznesu” Jeremi Mordasewicz, przedsiębiorca, tak mówi o powrocie do wcześniejszego wieku emerytalnego.
- Rząd popiera prezydencki projekt obniżenia wieku emerytalnego, a jednocześnie przygotował i rozesłał do konsultacji własny projekt ustawy podwyższającej minimalne emerytury i renty z ZUS-u i KRUS-u. Podwyżka najniższych świadczeń jest uzasadniona, ale w połączeniu z obniżeniem wieku emerytalnego będzie prowadzić do pogłębienia deficytu w ZUS-ie i KRUS-ie, który już obecnie przekracza 60 mld zł rocznie. Podwyższenie minimalnych emerytur i rent jeszcze bardziej zwiększy dotacje do nich. A to wymusi zwiększenie opodatkowania osób pracujących i ograniczy możliwość finansowania inwestycji niezbędnych do modernizacji gospodarki. Konsekwencją będzie spowolnienie wzrostu produktywności, wynagrodzeń i emerytur. Jeżeli uznajemy, że najniższe emerytury nie zapewniają dostatecznych środków do życia, to powinno być kontynuowane podwyższanie wieku emerytalnego - w miarę wydłużania się życia. Wydłużenie czasu gromadzenia składek zwiększy wysokość świadczeń emerytalnych.