Nikt nie pomoże szpitalowi w Drawsku Pomorskim?
Żaden z 10 parlamentarzystów nie przyjechał w poniedziałek na spotkanie w sprawie szpitala w Drawsku Pomorskim. - Nie zapomnimy wam tego - mówili mieszkańcy.
Rok temu, gdy na krótko przed wyborami parlamentarnymi szpital powiatowy znalazł się w trudnej sytuacji, posłowie i kandydaci na posłów wprost prześcigali się w obietnicach i chętnie przyjeżdżali na każde zaproszenie. Teraz, gdy groźba likwidacji zawisła nad Centrum Sercowo-Naczyniowym, żaden z 10 parlamentarzystów zaproszonych na spotkanie do Drawska nie znalazł czasu, żeby zapoznać się z sytuacją. Nie mówiąc już o pomocy. Na spotkaniu nie było również ani wojewody, ani marszałka województwa, ani dyrektora szczecińskiego oddziału NFZ. Nawet nie przysłali do Drawska swoich przedstawicieli.
- Zostaliśmy zlekceważeni i upokorzeni. Jeżeli prezes NFZ nie chce się wybrać do nas, to my wsiądziemy do autobusów i wkrótce pojedziemy na rozmowę do Szczecina. I nie będzie to przyjemna rozmowa - odgrażali się mieszkańcy, którzy wczoraj licznie stawili się w Centrum Sercowo-Naczyniowym.
- Rok temu miałem zawał. Znalazłem się na kardiologii w Drawsku. Przeszedłem operację. Po dwóch dniach stanąłem na nogi. Teraz ktoś chce nam zniszczyć ten szpital. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, żeby do tego nie dopuścić - apelował do uczestników Antoni Reut, mieszkaniec Drawska, społecznik, który przez ponad 20 lat był zaangażowany w działalność PCK.
- Mamy szpital o standardzie europejskim, który ratuje ludziom życie. I teraz to ma się zmarnować? To jest draństwo polityczne - nie krył oburzenia Karol Korczyński, prawnik, radny powiatu drawskiego. - Przygotowałem na dzisiejsze spotkanie szereg pytań, które chciałem zadać dyrektorowi NFZ. Dlaczego go tutaj nie ma?
Ale Fundusz już przed spotkaniem rozesłał do prasy i zainteresowanych instytucji stanowisko, z którego jasno wynika, że żadnych nowych konkursów i nowych umów z na świadczenia zdrowotne na razie nie będzie. - Jeżeli oddział kardiologiczny zostanie zamknięty, to będzie dramat dla mieszkańców. Musimy podjąć zdecydowane kroki. Tego oczekuje od nas społeczeństwo - mówił burmistrz Drawska Zbigniew Ptak.