Niezłomni, niepokonani. Są z nami
Nie mieli szansy na życie w wolnym świecie. Nie o takim kraju marzyli. Za przywiązanie do tradycji niepodległościowych płacili najwyższą cenę.
Wtedy, gdy walczyli o wolność i suwerenność (i jeszcze długo potem) byli „zaplutymi karłami reakcji” i „członkami reakcyjnych band”. Wiele uczyniono, by ich wymazać ze zbiorowej pamięci.
Żołnierzy niezłomnych najpierw eliminowano fizycznie. Robili to funkcjonariusze urzędów bezpieczeństwa, do których szybko dołączyli sędziowie i prokuratorzy w sowieckich i polskich mundurach.
Powstały w 1946 r. w Bydgoszczy Wojskowy Sąd Rejonowy wydał 101 wyroków śmierci; 41 osób rozstrzelano.
- Do tej liczby trzeba dodać osoby skazane przez sąd w Poznaniu (na sesjach wyjazdowych) oraz sądy polowe, które działały już w 1945 r. - przypomina dr Alicja Paczoska-Hauke, historyk archiwista w bydgoskiej Delegaturze IPN.
W sumie, w więzieniu na Wałach Jagiellońskich, wyroki śmierci wykonano na 70 członkach niepodległościowego podziemia.
Dla „niezłomnych” władza zainstalowana na sowieckich bagnetach nie miała litości.
„Mąż wrogiem demokracji nigdy nie był. Nie zabieraj nam Obywatelu Prezydencie męża i ojca. Daj mu oglądać tę wolność, do której tak wzdychał, której tak bardzo pragnął” - błagała Józefa Dutkiewicz, żona Floriana.
Bolesław Bierut pozostał nieczuły na ten dramatyczny list (na setki innych również). Dutkiewicz skazany został na karę śmierci za udział w odbiciu grupy akowców w kamienicy na ul. Śniadeckich 41. Wyrok wykonano 27 listopada 1946 r.
Lata 60. i następne (ostatni żołnierz niezłomny Józef Franczak, ps. Lalek, został zabity w 1963 r.) to czas zakłamywania historii o „Wyklętych”.
W wydanej przez PWN w latach 70. pięciotomowej Encyklopedii Powszechnej, pod hasłem „Podziemie zbrojne w Polsce w latach 1944-1948” jest następujące objaśnienie: „Kontrrewolucyjne ugrupowania i organizacje zbrojne (...) zmierzające do obalenia władzy ludowej i przywrócenia rządów burżuazyjno-obszarniczych. (...) Bandy zbrojne dokonywały napadów na instytucje państwowe i partyjne (...), prowadziły wrogą propagandę, szpiegostwo i dywersję”!
Ostatnie dwie dekady to czas przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
- „Podziemna armia” wraca do nas. Nie możemy jednak ustać w poszukiwaniach ich szczątków. Będziemy szukać do ostatniego grobu - mówił na obchodach zorganizowanych przez wojewodę kujawsko-pomorskiego dr Marek Szymaniak, szef Biura Edukacji Publicznej - Delegatura IPN.
W lutym 2014 r. IPN podał nazwiska kolejnych „Wyklętych”, których szczątki zostały zidentyfikowane. Był wśród nich kmdr Zbigniew Przybyszewski.
Zbigniew Rostek, ofiara mordu sądowego, należy do tych nielicznych, którzy mają swój imienny grób (cmentarz na Kcyńskiej w Bydgoszczy).
Szczątki ppor. Leszka Białego odkryto w lutym 1957 r. na podwórzu budynku WUBP przy ul. Markwarta.
Nie wiadomo, gdzie został pogrzebany ppor. Zbigniew Smoliński.