Niezła jazda z tym rondem [mapa]
Stoję przy rondzie w pobliżu stacji Bydgoszcz Leśna i oczom nie wierzę: sygnalizowanie manewrów przypomina tu wolną amerykankę.
Kierowcy aut osobowych objeżdżający to niewielkie, niedawno oddane do użytku rondo włączają kierunkowskazy lub nie. Podobnie dzieje się w czasie zjazdu z ronda. Nie zauważyłem, by cokolwiek sygnalizowali kierowcy autobusów miejskich.
Uważnie zaś migają pomarańczowymi światłami kursanci szkół jazdy i egzaminowani. I właśnie ci ostatni mają największy problem...
- Mam sygnały od moich kursantów, że egzaminatorzy różnie podchodzą do kwestii sygnalizowania jazdy przez rondo i zjazdów w połączone z nim ulice - mówi Jerzy Polasik, właściciel i instruktor Szkoły Jazdy „Polasik” w Koronowie. - To poważny problem, bo kursanci są różnie oceniani. A generalnie są zdezorientowani.
To, że na tym rondzie jest różnie z oceną kursantów przez egzaminatorów, potwierdza Żaneta Pazderska, szefowa Szkoły Jazdy „Sukces” w Bydgoszczy, była egzaminatorka.
- Nie może być tak, że jeden egzaminator uznaje manewr kursanta za błąd, inny pogrozi palcem, a jeszcze inny go toleruje bądź nic niestosownego w danym sygnalizowaniu lub jego braku nie stwierdza - uważa pani Żaneta. - Przecież tu musi być jedna decyzja, niezależnie od tego który egzaminator ocenia kursanta.
Żaneta Pazderska twierdzi, że takich problemów jest coraz więcej, bo i podobnych rond w Bydgoszczy i całym regionie przybywa. Osobną kwestią jest ich forma, przypominająca wysoki kopiec kreta, co kierowcom aut osobowych i motocyklistom ogranicza widoczność.
Nasza rozmówczyni twierdzi, że nie ma zasadniczo dylematu, czy wyjeżdżając z ronda, należy włączyć prawy sygnalizator. Należy! Problem tkwi w tym, że są różne szkoły sygnalizowania manewru skrętu w lewo w ruchu okrężnym. W Prawie drogowym nie ma żadnego zapisu, który pozwalałby na wyłączenie sygnalizatora podczas wykonywania manewru, natomiast jest o tym, że sygnalizowanie należy zaprzestać niezwłocznie po wykonaniu manewru.
- Może jeden na 25 egzaminatorów próbował na ten temat filozofować, ale zrobiliśmy spotkanie, podczas którego na planszy wyjaśniliśmy zasady poruszania się po tym rodzie - wyjaśnia Marek Wlekliński, kierownik działu egzaminowania, egzaminator nadzorujący z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - Zatem kierowca pojazdu wjeżdżającego na rondo z zamiarem objechania go powinien sygnalizować w lewo. Ten, który zjeżdża z ronda, może, ale nie musi włączyć sygnalizator w prawo. Jeśli kierunek jazdy wiedzie praktycznie na wprost, w tym przypadku cały czas ulicą Modrzewiową, kierujący także nie musi włączać prawego kierunkowskazu. Jeśli zaś włączy, egzaminator nie zgani go.
- Nie popełnia błędu ten kierujący, który sygnalizuje swoje zamiary - stwierdza Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego w Bydgoszczy i Toruniu, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Zatem jeśli włącza kierunkowskaz przed zjazdem z ronda w jedną z ulic, zdecydowanie robi dobrze. Podobnie nie jest błędem zasygnalizowanie lewym kierunkowskazem zamiaru objeżdżania ronda.
Dyrektor potwierdza, że w WORD-ach organizuje się cykliczne spotkania z egzaminatorami, interpretuje przepisy drogowe i dyskutuje o nich.
Rondo na skrzyżowaniu ulic Modrzewiowej i Sułkowskiego w Bydgoszczy może służyć jako przykład dla określenia zachowań kierowców na wszystkich innych rondach oznakowanych przed wjazdem na nie znakiem C-12 (skrzyżowanie o ruchu okrężnym) i dodatkowym A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu).