Nietoperze zamiast aniołów [KRONIKA TORUŃSKA] Premier dojechał i przemówił, radny poprowadził, a posłanka już nie hamletyzuje
Tydzień temu dojechał do Torunia premier Morawiecki. Rok temu w kampanii samorządowej wpadł tu na chwilę, bo PiS odpuściło sobie miasto.
Teraz był dłużej, na partyjnej konwencji na Jordankach, więc chyba kampanię parlamentarną traktuje tu poważniej. Dawny BOR, a obecny SOP, czyli Służba Ochrony Państwa (nie mylić - broń Boże! - z SOR, czyli Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym) nie zdradził trasy przyjazdu premiera do Torunia. Samolotem raczej nie przyleciał, może też dlatego, że ten środek lokomocji jest obecnie w PiS raczej passe.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień