55 tys. zł odszkodowania za „niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie” przez policję otrzymali Hanna i Jacek Gasik. W 2016 roku ich życie wywróciło się do góry nogami.
Ponad rok temu Jacek i Hanna Gasik zostali zatrzymani przez policję w sprawie zabójstwa ich sąsiada Remigiusza H. Spędzili dwie doby w policyjnym areszcie, które, jak mówią, były najgorszym okresem w ich życiu. Podczas przesłuchań mieli być zastraszani i wyzywani. Po wszystkim sami złożyli do sądu wniosek o odszkodowanie za bezzasadne zatrzymanie. A ten przyznał im rację i nakazał wypłatę 55 tys. zł odszkodowania za działalność policji.
- Nigdy nie sądziłam, że spotka mnie coś takiego. Po tym zdarzeniu bałam się każdego dźwięku samochodu, bo myślałam, że znowu po mnie przyjdzie policja
- nie ukrywa Hanna Gasik, której życie niespełna półtora roku temu wywróciło się do góry nogami po niesłusznym zatrzymaniu przez policję.
Brutalne zabójstwo
W nocy z 23 na 24 października 2016 r. doszło do brutalnego zabójstwa we wsi Wronów (powiat pleszewski) na południu Wielkopolski. Zamordowany został 57-letni Remigiusz H. Zbrodnia była o tyle brutalna, że mężczyźnie odcięto genitalia. Zwłoki mężczyzny 24 października odnalazł jego brat.
O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy zarówno przedstawicieli policji, jak i prokuratury, która była stroną w postępowaniu przed sądem. Co usłyszeliśmy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień