Niesamowity Kosierz. Wszystko robią sami

Czytaj dalej
Łukasz Koleśnik

Niesamowity Kosierz. Wszystko robią sami

Łukasz Koleśnik

Trudno już zliczyć ile razy w Kosierzu pisaliśmy o inwestycji wykonanej w czynie społecznym. Wygląda na to, że oni dopiero się rozkręcają.

Sołtys Helena Rewers-Polewka oraz stowarzyszenie Kosierz To My, składające się głównie z młodych ludzi, znów przechodzą samych siebie. Plac, który do niedawna był zarośnięty właśnie się zmienia i niedługo będzie nie do poznania
- Staramy się szukać pieniędzy na niezbędne materiały. Robimy to poprzez projekty. Natomiast resztę wykonujemy sami - tłumaczy pani sołtys.

Na placu, znajdującym się naprzeciwko niegdyś zarośniętego stawu, powstanie boisko do piłki nożnej oraz do siatkówki plażowej. - Udało nam się pozyskać piasek z jednej z lokalnych firm, za co dziękujemy - mówi sołtys. Pieniądze na plac zdobyli z projektu o nazwie „Nasz Azyl”. Powstaną tam nie tylko boiska, ale będzie to teren wypoczynkowy. Już za miesiąc będzie go oblegać sporo osób. Właśnie na tym placu odbędą się gminno-powiatowe dożynki. Sołtys Kosierza przyznaje, że niewiele udałoby się zrobić, gdyby nie aktywność mieszkańców. Zwłaszcza tych młodych. - Wystarczy jeden telefon i potrafią się zorganizować - mówi pani Helena. - To dla nas rozrywka. Poza tym robimy to dla siebie oraz dla wsi - mówi młody Kamil Uller.

To właśnie dzięki wkładowi młodzieży udało się wykonać wiele innych inwestycji. Jedną z nich jest pomost przy stawie. - Jeszcze nie został on dokończony. Zostało kilka szczegółów, m.in. musimy go pomalować - mówi Aleksander Rewers, kolejny młody mieszkaniec, który aktywnie działa w stowarzyszeniu Kosierz To My. Grupa składa się z 15 osób. - Jednak nie tylko my pracujemy we wsi. Również mieszkańcy, którzy nie są członkami stowarzyszenia nam pomagają - mówi sołtys Kosierza. - Mam bardzo duże wsparcie w Magdalenie Bożemskiej i Renacie Bożemskiej-Janickiej, które zawsze są ze mną - dodaje.

W Kosierzu nie ukrywają również, że korzystają z pomocy z zewnątrz. - Podziękowania należą się Wesołemu Ogrodowi, firmie z Dąbia, należącej do państwa Barczuków. To oni przekazali nam za darmo sadzonki, dzięki którym mogliśmy upiększyć okolice stawu i naszą wieś - przyznaje Helena Rewers-Polewka. Do tego czasami pomaga im gmina. - Warto wyciągnąć do takich ludzi pomocną dłoń, szczególnie widząc jakie są efekty - mówi wójt Krystyna Bryszewska. Sołtys Kosierza podkreśla, że najnowsza inwestycja nie byłaby możliwa, gdyby działki nie zostały przejęte przez gminę (wcześniej należały do Agencji Nieruchomości Rolnych).

W Kosierzu na razie skupiają na budowie boisk oraz przystosowaniu placu, ale mają już kolejne plany. - Liczymy, że uda nam się zdobyć pieniądze na altanę. Obok moglibyśmy wybudować duży grill - mówi sołtys wsi. - Mamy drugą działkę, którą też chcemy zagospodarować, ale na razie musimy zakończyć obecne inwestycje - dodaje.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.