Niejeden wie co znaczy 5G. Nauka i normy kontra ludzkie obawy
Kiedyś ludzie bali się promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez telefony komórkowe i nadal wielu ma takie obawy. Teraz w roli stracha występuje najnowsza technologia 5G. Trzeba się jej bać, czy nie?
Miarodajną odpowiedź na to pytanie przyniesie jak zawsze przyszłość, bo trzeba czasu, aby się o tym przekonać, ale już teraz nasza wiedza o systemie staje się coraz większa.
5G jest dużą szansą na rozwój społeczeństwa informacyjnego, nowych technologii, na pobudzenie gospodarki i tworzenie nowych miejsc pracy. Nowa technologia, co zauważa między innymi Rada Europy, może być jednak związana z nowymi zagrożeniami dla zdrowia mieszkańców, dlatego warunkiem jej stosowania jest spełnienie przez inwestorów szczegółowych norm określonych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP) – napisał w interpelacji do premiera poseł Janusz Szopiński.
Ludzie wiedzą swoje - choćby to, że koronawirusa rozsiewa 5G. Niektórzy skarżą się, że doznają elektronicznych tortur, a te stosują służby specjalne, aby zapanować nad ich umysłami.
Okazuje się, że niektórzy próbują na tych fobiach zarobić – proponują np. czapeczki z folii aluminiowej, czy farby anty-5G (czyli ekranujące) do malowania pokoju, co miałoby zabezpieczyć przed penetracją promieniowania. Wymyślono też specjalne maty, zestaw ochrony samochodu i pasażerów.
Czy na pewno wszystko jest pod kontrolą? Zapraszamy do czytania pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień