Niech miasto patrzy na ręce wykonawcy remontu ul. Kostrzyńskiej
Drodzy gorzowscy urzędnicy. Zróbcie wszystko, by remont ulicy Kostrzyńskiej poszedł sprawnie i zakończył się w terminie. Bo ludzie Wam nie wybaczą!
Magistrat dopiero co ogłosił, że warty niemal 60 mln zł przetarg na remont ul. Kostrzyńskiej i torowiska wygrała firma Balzola Polska. To nie jakiś tam remont. To modernizacja jednej z najważniejszej drogi w mieście. To inwestycja zapowiada od 40 lat! Do tego warta cztery razy więcej niż skopana przez Taumera przebudowa ul. Walczaka i Warszawskiej, która ciągnie się od niemal roku i już pół roku opóźnienia.
Internauci znaleźli
Tymczasem internauci, którzy od miesięcy zajmują się pilnowaniem robotników na Warszawskiej (robią zdjęcia z postępów prac, punktują niedociągnięcia itp.) już wyłapali, że Balzola miała w Poznaniu wielkie problemy z terminowym zakończeniem inwestycji. Poznańskie Inwestycje Miejskie, czyli urzędowa spółka, która prowadzi budowy w tym mieście, nałożyła na firmę karę w wysokości 4,2 miliona zł i zerwała z nią umowę. W wyjaśnieniu urzędników padały zarzuty o „ewidentnych zaniechaniach i zaniedbaniach, których dopuścił się wykonawca, a które spowodowały tak duże opóźnienia i tym samym powstanie przesłanek do nałożenia kar umownych”.
Wiceprezydent Artur Radziński, który odpowiada za inwestycje przekonuje, że pomimo tego miasto chce podpisać z Balzolą umowę. - Akurat w Gorzowie mamy z nimi dobre doświadczenia. Całkiem sprawnie zrobili w mieście ul. Borowskiego. Oczywiście mamy zamiar najlepiej jak się da nadzorować pracę firmy - zapewnia Radziński.
No i urząd ma w końcu w ręku mocne argumenty. Taumer za opóźnienie prac miał naliczaną karę 1 tys. zł za dzień zawinionej zwłoki. Tymczasem na ul. Kostrzyńskiej karna dniówka to... 30 tys. zł.
Kilka pomysłów
Podpowiadamy urzędowi jeszcze kilka pomysłów, na dyscyplinowanie wykonawcy remontu (tego i kolejnych). Można na placu budowy zainstalować kamery internetowe, które na bieżąco pokazują jak idą prace - to rozwiązanie tanie i stosowane już w kilku miastach.
Sugerujemy też wymóg sporządzania regularnych, np. spisywanych co dwa tygodnie, raportów o bieżących pracach, już wykonanych i planowanych. Czyli rozwiązanie, które urząd wprowadził w stosunku do Taumera, gdy miał już dość kolejnych spóźnień.
A przede wszystkim prosimy o uczciwe i otwarte prezentowanie ustaleń i dokumentów. By nie trzeba było się do nich dokopywać - jak w przypadku Warszawskiej - po kilku miesiącach opóźnienia na inwestycji.
To warto wiedzieć
Pierwsze informacje o zamiarze remontu ulicy miasto przekazało lokatorom z domów przy Kostrzyńskiej już w latach 70. Mówiła nam o tym gorzowianka Magdalena Bielecka.
- Moja mama jest z 1956 r. Pierwsze pismo, żeby nie remontować domów, bo będzie robiona droga, przyszło tuż przed jej osiemnastką. Czyli przed 1974 r. - wyliczała podczas rozmowy z reporterem „GL”.
Plan urzędu jest taki: wyremontowana zostanie jezdnia i sąsiadujące z nią torowisko.
Kwota przeznaczona na realizację inwestycji to 58 mln zł. 44 mln zł to koszt przebudowy jezdni, a 14 mln zł to koszt wymiany torowiska. Prace mają ruszyć jeszcze w tym roku.
Magistrat chce, by zostały zakończone w 16 miesięcy.