Niebezpiecznie na ulicach Torunia. Na ciemność narzekają piesi i kierowcy
Piesi i kierowcy mówią jednym głosem - zmierzch plus przypadający akurat o tej porze dnia szczyt komunikacyjny równa się wielkie niebezpieczeństwo. Tymczasem w Toruniu latarnie uliczne są włączane 20 minut po zachodzie słońca.
- Po Toruniu źle się jeździ i niebezpiecznie chodzi. W godzinach szczytu zapada zmrok, większość ulic ogarnia wtedy ciemność - mówi pan Tomasz, który pracuje w mieście, ale mieszka w jednej z podtoruńskich miejscowości. - Latarnie uliczne włączają się w momencie, kiedy widoczność jest już naprawdę fatalna. Stojący w korkach kierowcy często tracą cierpliwość i wtedy dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
Jak zauważyła Czytelniczka z Szosy Chełmińskiej, w jej okolicy, poza modnymi w tym sezonie płaszczami czy torebkami, nosi się też odblaski czy lampki rowerowe. Jakoś trzeba sobie radzić.
W dalszej części artykułu m.in.:
- Ile w mieście jest ulicznych latarni i do kogo należą
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień