Niebezpieczne odpady w Częstochowie przy Filomatów. Miasto ma problem. Utylizacja może kosztować 20 mln zł
W Częstochowie od maja 2018 przy Filomatów, niedaleko Urzędu Skarbowego, w halach dawnego Wełnopolu, zalega kilkaset ton niebezpiecznych substancji. Śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna, ale obowiązek usunięcia chemikaliów spoczywa na Urzędzie Miasta. To może kosztować kilkadziesiąt milionów złotych.
Nawet 80 milionów złotych może kosztować usunięcie niebezpiecznych odpadów zalegających w czterech miejscach na terenie Częstochowy. Najwięcej emocji budzi nielegalne składowisko przy ulicy Filomatów, niedaleko Urzędu Skarbowego.
- Można tam znaleźć niebezpieczne substancje chemiczne, medyczne, tabletki, substancje kancerogenne, wybuchowe, silnie utleniające, rozcieńczalniki, rozpuszczalniki, trójchloroetylen, pochodne benzenu, kwasy karboksylowe, kwas siarkowy - mówi radny PiS, Piotr Wrona, który zainteresował się sprawą przy ulicy Filomatów.
– Oczekuję od prezydenta Częstochowy natychmiastowych i zdecydowanych działań – dodaje Wrona.
Sprawa niebezpiecznych odpadów była poruszana podczas sesji nadzwyczajnej, zwołanej przez radnych PiS. Informację podczas niej przedstawił Andrzej Szczerba, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień