Nie zapominajmy o gatunkach rodzimych
Dobierając rośliny pod kątem ich jesiennej urody, nie zapominajmy o gatunkach rodzimych.
Trzy gatunki rodzimych drzew mają tę szczególną cechę, że nie tylko pięknie się przebarwiają, ale też nie śpieszą się ze zrzucaniem liści. Mam na myśli dęby, buki i graby, które zachowują zeschnięte liście przez całą zimę, pozbywając się ich dopiero wiosną. Stwarza to niekiedy ciekawe, niekiedy niepokojące wrażenie (gdy liście szeleszczą na lekkim wietrze), a korzyść praktyczna jest taka, że drzewa te można wykorzystywać, jak iglaki, w charakterze parawanów, oddzielającego nas (na przykład) wizualnie od sąsiedniej działki.
Oprócz dębów rodzimych sadzimy też niekiedy dęby amerykańskie, o ostro klapowanych liściach. Ich jesienna przemiana jest jeszcze bardziej efektowna, bo ciemnopurpurowa.
Nie sposób też nie wspomnieć o klonach. Klony japońskie i palmowe znane są z wyjątkowej jesiennej urody, podobnie jak klon strzępiastokory, lecz przecież i rodzime gatunki klonów stanowią w październiku pierwszoplanową ozdobę ogrodu. Nawet stosunkowo mało efektowne drzewko, jakim jest klon tatarski (acer ginnala), przywdziewa jesienią malowniczą szatę. Warte polecenia są też odmiany o czerwonych liściach - jesienią nie tylko nie tracą one barwy, ale wręcz nabierają blasku.
Nie wszystko jednak piękne, co należy do acer. Wystrzegajmy się klonów jesionolistnych, mało efektownych o każdej porze roku, a także klonów srebrzystych. Wprawdzie podszytej srebrem liście tych ostatnich dają piękny efekt na wietrze, ale jesienią szybko opadają.
Jesienią efektowne są berberysy, które (prócz liści) cieszą nas czerwonymi owocami. Po nich wiodą prym tawuły, kaliny koralowe oraz hortensje, które oprócz zmiennobarwnych cudownych kwiatostanów, mają też niekiedy kolorowe liście (zwłaszcza hortensja dębolistna). Warto również wymienić trzmielinę oskrzydloną, którą powinni znać wszyscy miłośnicy jesiennych ogrodów. Jej różowe liście widać wtedy z daleka. Kiedy opadną, roślina zwraca uwagę ciekawą, pobrużdżoną korą i widocznymi „skrzydełkami”.
Autor: AG