Czy miłość do gry na skrzypcach może być receptą na szczęśliwe życie? O tym rozmawiamy z Agatą Doszczak z Nowej Soli.
Od zawsze lubi muzykę i wszystko co z nią związane. Początkowo uczennica Państwowej Szkoła Muzyczna I stopnia im. Grażyny Bacewicz w Nowej Soli. Kontynuuję edukację muzyczną w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II stopnia im. Jadwigi Kaliszewskiej „Szkole Talentów” w Poznaniu. Jest laureatką wielu ogólnopolskich konkursów skrzypcowych.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z muzyką? Czy ktoś Cię nakłonił do gry na skrzypach i wyboru szkoły muzycznej?
Wszystko zaczęło się w kościele. W wieku trzech lat mama zaprowadziła mnie na próbę scholii dziecięcej. Od samego początku zainteresowałam się dwoma skrzypaczkami, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Zawsze byłam upartym dzieckiem, więc już mając cztery lata nakłoniłam mamę, żeby zabrała mnie na egzamin do szkoły muzycznej. To był wyłącznie mój pomysł, jednak gdyby nie czujna intuicja i wsparcie mojej mamy, pewnie nic by z tego nie wyszło.
Co daje Ci gra na skrzypcach i jakie są Twoje dotychczasowe największe osiągniecia?
Skrzypce zawsze zajmowały dużą część mojego życia. Przede wszystkim granie rozwija moją wyobraźnię i sprawność ruchową już od najmłodszych lat. Jednak najważniejsze jest dla mnie szczęście, jakie sprawia mi właśnie muzyka. Oprócz pracy, która jest najważniejszym i nieodłącznym elementem uprawiania tego zawodu, od dziecka mam możliwości poznawania wspaniałych ludzi, uczestniczenia w różnych ważnych przedsięwzięciach i konkursach. Od małego mam okazję prezentować swoje umiejętności na scenie, zdobywać doświadczenia oraz różne osiągnięcia. Trudno mi wymienić najważniejsze. Uważam, że najbardziej wartościowe to te, które nauczyły mnie czegoś nowego, np. występ, z którego byłam bardzo zadowolona i dumna.
Czy uważasz, że na sukces składa się talent czy ciężka praca? Czy gra wymaga od Ciebie wielu poświeceń?
Gra wymaga ode mnie wielu poświęceń, ponieważ wkładam w nią całą moją siłę i energię. Od paru lat planuję każdy dzień pod kątem ćwiczenia. Cały czas się uczę, a wszystko to przekładam na rozwój skrzypcowy. Każdy mój występ lub taki, którego mam okazję słuchać, każdy projekt, w jakim uczestniczę, wpływa na moją edukację i wyobraźnię. Talent jest potrzebny, jednak uważam, że najważniejsza jest ciężka praca, a przede wszystkim chęci, kreatywność i ciągła świeżość umysłu.
Co masz teraz w planach? Nad czym pracujesz?
Mam bardzo dużo planów na przyszłość i z każdym miesiącem ich przybywa. Jestem otwarta na nowe pomysły, wyjazdy, podróże, które pomogą mi w rozwoju. Stale chce poszerzać moją wiedzę pod kątem muzycznym i odkrywać nowe rzeczy. Pracuję jak zawsze nad trudnym programem, uczestniczę w różnych projektach orkiestrowych i utrzymuję kontakty z ludźmi, którzy mi pomagają, czasem nawet samą rozmową. Granie na instrumencie bardzo rozwija, zwłaszcza w młodym wieku. Na początku jest to świetna zabawa, ale też ważny obowiązek i zajęcie. Później, kiedy jest się bardziej świadomym, trzeba podjąć decyzję co do muzycznej przyszłości. Ja nie wyobrażam sobie swojego życia bez grania.
Czy wiążesz swoją przyszłość z grą na skrzypcach? Jest to Twój plan na życie? Czy tylko pasja, dodatek czy jednak ważny element Twojego życia?
Tak, zdecydowanie wiąże swoją przyszłość z grą na skrzypcach, jest to mój plan na życie i nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Bardzo dużo poświęciłam skrzypcom i chciałabym poświęcić jeszcze więcej, ponieważ przede wszystkim mnie to uszczęśliwia i daje ogromną satysfakcję z życia.
Dziękuję za rozmowę.