Nie wszystkie szpitale wejdą do sieci
Sejm przyjął we wtorek projekt ustawy dotyczący utworzenia tzw. sieci szpitali. Te, które znajdą się w sieci, będą miały zagwarantowane finansowanie z budżetu państwa. Reszta będzie nadal walczyć w konkursach o kontrakty. Na finansowanie z budżetu państwa nie będą mogły liczyć szpitale psychiatryczne.
- To ważny dzień w drodze reformowania systemu służby zdrowia, systemu, który dzisiaj nie zadowala w zasadzie nikogo. To koniec z podziałem pacjentów na lepszych i gorszych - mówił Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia. Podkreślił, że nadchodzące zmiany mają zagwarantować ciągłość i stabilność finansowania szpitali z budżetu państwa.
Sieć będzie się składać z sześciu grup. Do pierwszego stopnia mają należeć małe szpitale powiatowe, a do ostatniego - wysokospecjalistyczne szpitale kliniczne czy resortowe.
Wykaz konkretnych szpitali i grup ma powstać do końca czerwca. Jednak, nieoficjalnie, lubelskie placówki liczą już oddziały i pacjentów, by wiedzieć, na jaki poziom mogą trafić.
- Jeżeli chodzi o szpitale w Lublinie, to mamy zapewnienie, że wejdą do tzw. sieci szpitali i znajdą się na trzecim poziomie. Wyjątkiem jest Centrum Onkologii, które do sieci wejdzie jako szpital onkologiczny. Oznacza to, że będą one miały zagwarantowane finansowanie z budżetu państwa - wyjaśnia Beata Górka, rzeczniczka marszałka.
Więcej wątpliwości pojawia się w przypadku mniejszych jednostek z regionu. - Co do zakładów opiekuńczo-leczniczych i ośrodków psychiatrycznych mamy pewne obawy, ponieważ opieka psychiatryczna nie jest ujęta w sieci szpitali. Stąd nasze ośrodki w mniejszych miejscowościach, jak Suchowola czy Radecznica, nie uzyskają finansowania w formie budżetowej, tylko, jak to było dotychczas, będą musiały starać się o wygraną w konkursach - dodaje Górka.
Szpital Neuropsychiatryczny przy ul. Abramowickiej ma nadzieję, że to przeoczenie zostanie jeszcze naprawione. - Uważamy za wysoce nieodpowiedzialne, że ustawodawca nie ujął w sieci szpitali psychiatrii. Uważamy, że powinniśmy znaleźć się na tym samym poziomie co np. pediatria lub onkologia. Choroby psychiatryczne zbierają coraz większe żniwo. Dlatego takim szpitalom należy zapewnić źródło finansowania na odpowiednim poziomie - wyjaśnia Jeremi Karwowski, rzecznik Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.
Od października rewolucja w lubelskich szpitalach
Do 27 czerwca mają powstać wykazy placówek medycznych, które wejdą do sieci. Szpitale z szóstego poziomu mogą liczyć na najwięcej pieniędzy.
Aby trafić do tzw. sieci szpitali, trzeba spełniać pewne kryteria. Ośrodki muszą posiadać szpitalny oddział ratunkowy lub izbę przyjęć. Każdy szpital ma zostać przypisany do jednego z sześciu poziomów. Im wyższy poziom, tym lepiej.
Do pierwszego stopnia mają należeć szpitale powiatowe, do drugiego - ośrodki ponadpowiatowe z bardziej skomplikowanymi świadczeniami, a do trzeciego - szpitale wojewódzkie. W czwartej grupie znajdą się szpitale pediatryczne, w piątej onkologiczne i pulmonologiczne. Do szóstego poziomu mają trafić szpitale ogólnopolskie, kliniczne czy resortowe.
- Nie znamy do końca zmian proponowanych w ustawie. Wszystko jednak wskazuje na to, że znajdziemy się w szóstym poziomie, czyli ogólnopolskim. Mamy SOR, przychodnię specjalistyczną, rehabilitację. Nie ma więc chyba możliwości, żebyśmy się nie znaleźli w sieci szpitali - uważa dr n. med. Marian Przylepa, dyrektor SPSK4.
W nowym systemie niepokoi go jednak jedna rzecz. - Trzeba zwrócić uwagę, że nie ma możliwości rozliczenia świadczeń wykonanych poza zawartym kontraktem. Dlatego pojęcie nadwykonań nie będzie już obowiązywać. Nikt za to nie zapłaci. Tym samym istnieje niebezpieczeństwo, że kolejki się nie skrócą. Tym bardziej że wszystko wskazuje na to, iż przez kolejne lata nakłady na ochronę zdrowia się nie zwiększą - dodaje dyrektor Przylepa.
Szpital w Lubartowie ma więcej wątpliwości. - Z naszych obliczeń wynika, że na pewno znajdziemy się w pierwszym poziomie. Mamy też duże szanse na drugi, ponieważ aż trzy nasze oddziały wchodzą w skład drugiego poziomu - wyjaśnia Łukasz Semeniuk, dyrektor szpitala w Lubartowie i dodaje, że jego wątpliwość budzi też fakt, że przyznany budżet będzie na poziomie kontraktu z 2015 roku.
- Od tego czasu zdążyło wzrosnąć minimalne wynagrodzenie, a w tym roku mają wejść w życie pierwsze podwyżki dla pracowników medycznych. Dlatego zastanawiam się, skąd szpitale mają wziąć na to dodatkowe środki finansowe - mówi dyrektor Semeniuk.
W najtrudniejszej sytuacji są ośrodki psychiatryczne, bo w ogóle nie zostały ujęte w projekcie ustawy. - Ta decyzja wydaje się niezrozumiała. Mamy nadzieję, że zmieni się to jeszcze na etapie prac sejmowo-senackich. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy zostali pominięci - zaznacza Jeremi Karwowski, rzecznik Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.
Szpitale w Parczewie i Bychawie mają nadzieję, że wejdą do sieci i znajdą się w pierwszym poziomie. Z kolei szpitale w Łęcznej oraz w Puławach liczą na drugi poziom w sieci szpitali.
Wg projektu ustawy, Centrum Onkologii w Lublinie ma szanse na co najmniej czwarty poziom. - Liczymy, że znajdziemy się być może nawet w poziomie ogólnopolskim, bo jesteśmy jedyną taką jednostką onkologiczną w tej części Polski - ocenia Wojciech Siomak, rzecznik COZL.