Nie wszyscy dostaną kasę na ogrzewanie
Do 24 stycznia można było składać wnioski w urzędzie miasta na eko ogrzewanie. Jednak nie wszyscy z tego skorzystają
O dofinansowaniu na eko ogrzewanie pisaliśmy w grudniu, wtedy urząd miasta zapowiedział nabór wniosków od 10 do 24 stycznia. Zainteresowanie mieszkańców było ogromne, ponieważ dla wielu rodzin była to szansa na niższe koszty ogrzewania, a przede wszystkim jest to zdrowsze rozwiązanie, niż palenie w piecu. Niestety, nie wszyscy, którzy złożyli wniosek mają szansę na dofinansowanie.
Około 80 osób złożyło wnioski w urzędzie miasta. Akcja promocyjna na wymianę ogrzewania była zorganizowana z rozmachem. Wszystkich zachęcały kolorowe plakaty i informacje w internecie. W Żarach na ulicy Żagańskiej i Zakopiańskiej nadal jest kilka kamienic, w których mieszkańcy ogrzewają się w tradycyjny sposób.
- Nie składałem wniosku na dofinansowanie, ponieważ mam piec kaflowy. Nie wiem, czy zamontowanie ogrzewania gazowego wchodziłoby w grę w mojej kamienicy. Jestem na emeryturze, więc na elektryczne też nie mam co liczyć, bo po prostu jest ono droższe, niż ogrzewanie drewnem i węglem. Ale niektórzy mogliby skorzystać z takiej opcji na wymianę, a nie wiadomo, czy będą mieli szansę - mówi Marian Wiącek z Żar.
O dofinansowaniu na wymianę ogrzewania miała decydować kolejność zgłoszeń. Wysokość dotacji miała wynosić maksymalnie 10 tys. zł. Resztę musiała pokryć osoba, która otrzymała dofinansowanie. Już teraz urzędnicy tłumaczą się że nie wszystkie zgłoszone osoby otrzymają środki na wymianę pieca.- Chętnych było bardzo dużo, a środków około 200 tys zł- wyjaśniał na ostatniej sesji Daniel Babula, naczelnik infrastruktury w żarskim magistracie.
- Wymiana ogrzewania na ekologiczne jest na pewno korzystna dla naszego zdrowia i dla środowiska. Szczególnie rano i wieczorem można poczuć i zauważyć, jak bardzo mamy zanieczyszczone powietrze. Po wymianie może chociaż trochę by się poprawiło - dodaje pan Marian